Drobny etat czyli tzw. Minijob w ostatnim czasie zyskuje na popularności. Liczba minijoberów sięga już 7,6 mln i tym samym wróciła do poziomu sprzed wprowadzenia ustawowej płacy minimalnej w Niemczech (Mindestlohn) – wynika z obliczeń rządu federalnego, na które powołuje się gazeta Rheinische Post.
Zdaniem gazety wzrosła przede wszystkim liczba osób, dla których minijob jest drugim etatem. Podczas gdy jeszcze w 2014 roku takich osób w Niemczech było 2,5 mln, dziś jest ich już prawie 2,8 mln! Taki wzrost nie może jednak dziwić, bowiem rosnące ceny i koszty życia w Niemczech niejako zmuszają mieszkańców kraju do szukania dodatkowych źródeł zarobku. Do dwóch etatów muszą się uciekać przede wszystkim osoby, których podstawowy zarobek leży poniżej średniej krajowej – twierdzi niemiecki Instytut IAB.
Co ciekawe, kolejnym powodem pracy na dwóch etatach są również niezwykle atrakcyjne zasady zatrudnienia związane z drobnym etatem. Mowa tu o składkach, których nie trzeba odprowadzać, bowiem w tym przypadku obowiązuje żelazna zasada “brutto równa się netto”. Minijoberzy czyli osoby, których zarobek nie przekracza 450 euro, nie muszą odprowadzać składek socjalnych za wyjątkiem składek na ubezpieczenie emerytalne z których nomen omen można zostać zwolnionym. Z tego prawa korzysta coraz więcej osób, co budzi niepokój wśród ekspertów ds. rynku pracy. O ile teraz takie rozwiązanie może się wydawać atrakcyjne, później gdy dana osoba otrzyma prognozowaną wysokość emerytury może obudzić się z przysłowiową ręką w nocniku.
***
Więcej na temat drobnego etatu czyli tzw. minijob można przeczytać w naszych poradnikach: