197 firm wzięło udział w badaniu branżowym zleconym przez władze kraju związkowego. Z niego wynika, że elektromobilność będzie miała znaczący wpływ na przemysł w Saksonii. W badaniu podzielono poszczególne prace na grupy ryzyka:
- Grupa 5 (bardzo duże ryzyko redukcji etatów) jest zależna w 100% od silników spalinowych, produkuje np. odlewy bloków cylindrów, wały korbowe czy głowice cylindrów,
- Grupa 4 jest wprawdzie także w 100% zależna od silników spalinowych, lecz może zapełnić dziury rynkowe poprzez produkcję komponentów i mniejszych silników benzynowych,
- Grupa 3 jest w 50% zależna od silników spalinowych, produkuje części układu hamulcowego, podwozia i sprzęgła,
- Grupa 2 jest zależna od silników spalinowych w 25%, jest w stanie utrzymać się jednak na rynku dzięki produkcji kół zębatych czy części skrzyni biegów,
- Grupa 1 jest zależna w 10% od silników spalinowych, jest odpowiedzialna za budowę systemów mocowania i zamykania, które w większości mogą być użyte również w samochodach elektrycznych,
- Grupa 0 (wzrost zatrudnienia) produkuje między innymi akumulatory litowo-jonowe. Według badania ta grupa poradzi sobie najlepiej w przyszłości.
W grupach 3-5 znajduje się aż 57 z 197 przebadanych przedsiębiorstw, które zatrudniają około 20 tys. pracowników. Jeśli liczba samochodów elektrycznych wzrośnie więc do 40%, do 5100 zatrudnionych może stracić pracę. Z badania wynika jednak także, że niektóre zawody da się zastąpić, a procesy zautomatyzować. Należy oczekiwać wewnątrzbranżowych przemian, które będą miały dalekosiężne skutki dla przedsiębiorców, pracowników i regionalnych siedzib wielkich koncernów. To wyzwanie zostanie dodatkowo wzmocnione poprzez różnice pomiędzy wymaganiami wobec kandydatów na dotychczasowe i nowe miejsca pracy.
Źródło: bild