W Austrii nie obowiązują obecnie żadne ogólnokrajowe regulacje dotyczące Hitzefrei – ani na budowach, ani w biurach. Nie istnieje też żadne prawo, które przyznawałoby pracownikom uprawnienie do opuszczenia miejsca pracy w przypadku upału.
Przerwa na budowie tylko za zgodą pracodawcy
Wyjątek stanowią pracownicy budowlani. Zgodnie z austriacką ustawą, praca na zewnątrz może zostać przerwana, jeśli temperatura przekroczy 32,5°C. Ostateczna decyzja należy jednak do pracodawcy.
W przypadku ogłoszenia „Hitzefrei” pracownikom wypłaca się 60% stawki godzinowej (tzw. „Sechziger”). Koszty te, wraz z 30-procentowym ryczałtem, są następnie refundowane przez Kasę Urlopową Pracowników Budowlanych (BUAK), ponieważ temperatury powyżej 32,5°C uznawane są za niekorzystne warunki pogodowe (Schlechtwetter).
Klimatyzacja i wentylatory zamiast wolnego
Dla pozostałych branż nie istnieją jednolite przepisy dotyczące przerwania pracy podczas upałów. Zgodnie z zaleceniami Izby Pracowniczej (AK), pracodawcy muszą jednak zapewnić odpowiednie warunki temperaturowe. Wymagana jest dostępność środków chłodzących – takich jak wentylacja, klimatyzacja, wentylatory lub napoje.
W biurach, gdzie praca wiąże się z niskim wysiłkiem fizycznym, temperatura powinna wynosić od 19 do 25°C. W przypadku klimatyzacji nie należy przekraczać górnej granicy 25°C. Jeśli brak jest systemu chłodzenia, pracodawca powinien zastosować inne środki: zaciemnienie pomieszczeń, wietrzenie nocne lub wentylatory.
Pracodawca może także zdecydować o wcześniejszym zakończeniu dnia pracy lub udzieleniu zwolnienia. Nie istnieje jednak żadne prawo, które przyznawałoby pracownikowi jednostronne prawo do opuszczenia stanowiska pracy z powodu upałów.
Hitzefrei mają konie, a nie ludzie
Na obowiązkowe „hitzefrei” mogą natomiast liczyć konie ciągnące dorożki w Wiedniu. Zgodnie z miejskim rozporządzeniem, od temperatury 35°C nie wolno już ich wykorzystywać do pracy.
Źródło: puls24
Zdjęcie: freepik