Przynajmniej 12 tys. osób w Szwajcarii potrafi jodłować. Śpiew ten to znana od setek lat tradycja związana z przede wszystkim z górami. Z czasem jodłowanie zyskało na popularności i trafiło do muzyki ludowej.
Jodłowanie niematerialnym dziedzictwem UNESCO?
Teraz szwajcarski rząd chce, by jodłowanie zostało uznane przez UNESCO jako niematerialne dziedzictwo kulturowe. Odpowiedni wniosek został już złożony, a odpowiedź powinna nadejść jeszcze w 2025 roku.
Z biegiem ostatniego stulecia w Szwajcarii powstały nawet kluby jodłowania, które walczą o utrzymanie i popularyzację tego śpiewu. Nawet w szkole wyższej Hochschule Luzern studenci mogą zdobyć dyplom magistra na kierunku jodłowanie.
Wprawdzie jodłują także mieszkańcy Niemiec, Austrii oraz Włoch, lecz szwajcarska odmiana tego śpiewu odznacza się na tle innych ze względu na swoją technikę śpiewu.
Historia jodłowania
Początki jodłowania charakteryzują się melodią bez słów. Z czasem pojawiły się zwrotki i refreny, a jodłowanie nabrało dodatkowego znaczenia.
Szwajcarskie jodłowanie bazuje na barwach dźwiękowych głosu i dzieli się na dwa rodzaje. Jeden skupia się na dźwięku „u”, drugi na dźwięku „o”.
Jednak nawet w samej Szwajcarii style jodłowania różnią się między sobą. Przykładowo na północy śpiew ten jest bardziej melancholijny i wolniejszy, a w środkowej części kraju krótszy i intensywniejszy.
Źródło: 20min
Foto: Freepik
