Krzyż na szczycie góry Zugspitze jest symbolem niemieckiej góry. Od lat wskazuje wspinającym się cel. Teraz został jednak zabrany. Od jakiegoś czasu turyści przyklejali na złoty krzyż setki naklejek na pamiątkę. Czas na powrót do dawnego blasku.
Demontaż i transport 4,88 m wysokiego krzyża, który waży aż 300 kg, był trudnym zadaniem. Za pomocą helikoptera krzyż został ściągnięty z wysokości 2962 m n.p.m. Następnie załadowano go na ciężarówkę, która zabrała krzyż do kowalki Andrei Würzinger.
Na odrestaurowanie krzyża kobieta nie ma wiele czasu. Punktualnie na rozpoczęcie sezonu narciarskiego, 29 listopada, ten ma wrócić na szczyt Zugspitze.
Oburzeni turyści
Würzinger zdejmie z krzyża wszystkie naklejki, oszlifuje oraz pokryje go nowym lakierem i złotem w płatkach. To wywołało jednak oburzenie wśród turystów, którzy zdobyli szczyt. Wielu z nich pozostawiło bowiem po sobie naklejkę na krzyżu.
Wielu ma także w planie zrobić to w przyszłości, a taka akcja wiąże się z niebezpieczeństwem. Trasa ze stacji górskiej do krzyża jest krótka, lecz często pokryta śniegiem, a sam kamień jest bardzo śliski. Do tego wiele osób starało się znaleźć wolne miejsce na krzyżu na swoją naklejkę, wspinając się coraz wyżej.
Nowy krzyż do obklejania
Co ciekawe, na szczycie Zugspitze jakiś czas temu pojawił się nowy, nieco mniejszy krzyż. Położony bezpieczniejszym miejscu, może zostać obklejony przez każdego turystę. W ten sposób władze liczą, że oryginał pozostanie oklejony złotem na dłużej.
Źródło: Spiegel
Foto: Facebook/Zugspitze
