Grindelwald to typowa gmina turystyczna. Alpejska miejscowość balansuje między zależnością od turystyki a napływem mas odwiedzających. Jednak Grindelwald ma już dość i chce ograniczyć masową turystykę, dlatego na razie nie dopuści do powstania nowych hoteli. Dyskusja na ten temat wywołuje fundamentalne pytania o przyszłość szwajcarskiej turystyki.
Schweiz Tourismus po raz pierwszy zabrał głos w tej sprawie i ocenił decyzję dość krytycznie. „Informacja z Grindelwaldu o „hamowaniu” rozwoju hoteli była zaskakująca, a nawet dziwna”, powiedział Jean-Claude Raemy, szef komunikacji korporacyjnej Schweiz Tourismus. „Hotele tworzą miejsca pracy, przychody podatkowe i w ten sposób generują wartość dodaną”. Rozpoczynanie ograniczeń od hoteli to niewłaściwe miejsce.
Według Schweiz Tourismus w Grindelwaldzie i innych regionach nie ma pilnej potrzeby działania. „Zasadnicze pytanie brzmi, czy sytuacja jest naprawdę tak dramatyczna, jak się ją przedstawia, i ma ogólnospołeczne konsekwencje, czy też pewne tymczasowe niedobory są wyolbrzymiane do poziomu regionalnego lub krajowego problemu turystycznego?”
Rzecznik Schweiz Tourismus podkreśla, że hotele w Grindelwaldzie i w innych miejscach nie są jeszcze w pełni obłożone. Kluczowe jest kierowanie przepływem turystów, na przykład poprzez promowanie mniej znanych miejsc.
Czy koleje ponoszą współodpowiedzialność?
Jungfraubahnen, istotny motor dla turystyki w regionie, również zabrały głos w debacie o ograniczeniach wzrostu turystyki w Grindelwaldzie. Katrin Naegeli, rzeczniczka Jungfraubahnen, powiedziała, że decyzja gminy nie była zaskoczeniem. „Jesteśmy w ścisłym kontakcie”, dodała.
Na pytanie o współodpowiedzialność za negatywne skutki masowej turystyki Naegeli odpowiedziała, że kolej działa na rzecz rozwoju regionu. Firma postrzega siebie jako ważny motor gospodarczy. „W ciągu ostatnich 20 lat stworzyliśmy ponad 500 miejsc pracy i płacimy około 20 milionów franków podatków rocznie”, wyjaśniła Naegeli. Podkreśliła, że kolej zdaje sobie sprawę z odpowiedzialności i pracuje nad rozwiązaniami w zakresie kierowania przepływem gości. Celem pozostaje przyciąganie jeszcze większej liczby osób do regionu.
Eksperci wzywają do zmiany podejścia w turystyce
Ekspert ds. turystyki Romano Wyss nie zgadza się z obecną polityką. „Czasy, kiedy próbowano przyciągać coraz więcej turystów, już minęły”. Należy poważnie traktować obawy lokalnej społeczności. Nie przynosi efektu twierdzenie, że problem overtourism dotyczy tylko mniejszych miejsc. „W pewnych regionach pojawia się poczucie, że osiągnięto górną granicę tego, co można wytrzymać”.
Pomysł, aby kierować turystów w mniej znane miejsca lub zamykać popularne punkty, jest dobry, ale w praktyce trudny do realizacji. Konieczna jest zmiana paradygmatu w szwajcarskiej turystyce. Badacz z Wyższej Szkoły Gospodarki w Siders podkreśla: „Niezbędna jest pilna debata na ten temat”.
Źródło: SRF
Foto: Pixabay
