Według Federalnego Urzędu Statystycznego, przeciętny niemiecki singiel żyje na powierzchni 69,6 metrów kwadratowych. W wielkich metropoliach, takich jak Monachium czy Hamburg nie znajdziemy takiego mieszkania w przystępnej cenie. Musimy liczyć się raczej z wydatkiem, który mocno obciąży naszą kieszeń. Co innego w małych miasteczkach. To samo można powiedzieć o kosztach utrzymania.
Teoretycznie istnieje jednak 35 niemieckich miast, w których da się utrzymać za mniej niż 1500 euro miesięcznie, żyjąc przy okazji na nie najgorszym poziomie. Oczywiście, jeśli nasze wynagrodzenie wynosi co najmniej 2300 euro brutto. O wszystkim poinformowało „finansen100”, które przy wyborze miast brało po uwagę takie kryteria jak: cena wynajmu (ze strony Immowelt) i koszty utrzymania (ze strony porównawczej Numbeo). W te ostatnie wliczają się m.in. roczne wakacje, sporadyczne wizyty w restauracjach i kinie, karnet w siłowni lub klubie sportowym. Nie uwzględniają jednak kosztów utrzymania samochodu czy wydatków na papierosy.
Poniżej 5 najtańszych miast:
1. Frankfurt nad Odrą, Brandenburgia – 1112 euro
Liczba mieszkańców: 58.092
Czynsz: 534 euro
Koszty utrzymania: 578 euro
2. Chemnitz, Saksonia – 1.177 euro
Liczba mieszkańców: 248,645
Czynsz: 531 euro
Koszty utrzymania: 646 euro
3. Duisburg, Nadrenia Północna-Westfalia – 1,223 euro
Liczba mieszkańców: 491,231
Czynsz: 571 euro
Koszty utrzymania: 652 euro
4. Bochum, Nadrenia Północna-Westfalia – 1 241 euro
Liczba mieszkańców: 364 742
Czynsz: 637 euro
Koszty utrzymania: 605 euro
5. Magdeburg, Saksonia-Anhalt – 1 244 euro
Liczba mieszkańców: 235.723
Czynsz: 592 euro
Koszty utrzymania: 652 euro
A gdzie jeszcze wystarczy 1500 euro miesięcznie? Szczegóły w tabelce:
:Foto: ProhibitOnions at the English language Wikipedia [GFDL (http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html) or CC-BY-SA-3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/)], via Wikimedia Commons