W zeszłym roku małe i średnie przedsiębiorstwa zanotowały najlepsze wyniki od 2011 roku, a obroty wzrosły średnio o 3%. Bez uwzględnienia wzrostu cen wynik wyniósł 1,1%. Liczba pracowników wzrosła natomiast o 30 tys. do około 790 tys. osób. Dzięki temu małe i średnie przedsiębiorstwa mają duży wpływ na rozwój krajowej gospodarki. Także wzrastająca liczba uczniów jest zadowalająca. Na pierwszym roku nauki do zawodu zanotowano wzrost praktykantów o 5,9%.
W bieżącym roku ma powstać kolejnych 30 tys. miejsc pracy. Jednak nie wiadomo, czy znajdą się chętni. Okazuje się bowiem, że brak wykwalifikowanych pracowników jest w kraju coraz większy i obecny nie tylko we wszystkich działach gospodarki ale i wszystkich krajach związkowych. Najmniej chętnych do pracy można znaleźć w branży budowlanej, pośród instalatorów, elektromonterów, stolarzy meblowych oraz dekarzy.
By zachęcić więc uczniów do nauki zawodu, pracodawcy muszą się postarać. Wynagrodzenie dla uczących się zawodu jest trochę wyższe w handlu i przemyśle niż w sektorze działalności gospodarczych. Większe stawki mają otrzymać również przyszli fryzjerzy. Na pierwszym roku nauki zawodu wynagrodzenie wyniesie 540 euro miesięcznie (wcześniej 490 euro), na drugim 632 euro miesięczne, czyli o 40 euro więcej niż dotychczas. Trzeci rok zapewnia 839 euro miesięcznie (o 40 euro więcej niż dotychczas), a czwarty 927 euro miesięcznie (wzrost o 60 euro).
Źródło: kurier.at