Już niedługo Bazylea-Miasto zadecyduje o wprowadzeniu wynagrodzenia minimalnego. Głosowanie może być przełomowe i rozpocząć dyskusję o wprowadzeniu stawki minimalnej w całym kraju.
Dlaczego?
W 2014 roku szwajcarscy obywatele opowiedzieli się przeciwko wynagrodzeniu minimalnemu. Aż 76% wszystkich głosów było przeciwko stawce 22 CHF/h. Związki zawodowe nie poddały się jednak i walczyły dalej. Według nich ustawowe wynagrodzenie minimalne jest odpowiednim środkiem rozwiązującym problem biednych osób, które wykonują pracę za niską płacę. Skoro nie udało się wdrożyć rozwiązania na płaszczyźnie krajowej, związki starają się wprowadzić je na poziomie kantonów.
I to się udało już w kilku regionach. Jakiś czas temu stawkę minimalną wprowadziła Genewa, Neuchâtel, Jura oraz Tessyn. Możliwe, że już w czerwcu dołączy do nich także Bazylea-Miasto. „Właściwie to potrzebne jest ogólnoszwajcarskie ustawowe wynagrodzenie minimalne. Niektóre kantony świecą już przykładem. Po Bazylei-Mieście będziemy próbować także w Bazylei-Okręgu wprowadzić stawkę minimalną” – stwierdził Benjamin Plüss, prezydent związku Basler Gewerkschaftsbund.
Argumenty zwolenników
- Ustawowe wynagrodzenie minimalne to nie luksus, a zapewnienie minimum egzystencjalnego. To odpowiedni środek walki z problemem biednych pracujących. Stawka minimalna o wysokości 23 CHF/h zapewni mieszkańcom Bazylei-Miasta pewność opłacenia czynszu, składek na kasę chorych i zakupów.
- To nie prawda, że ustawowe wynagrodzenie minimalne zmniejsza ilość wolnych miejsc pracy. Najniższe wynagrodzenie jest bowiem w większości wypłacane sprzątaczkom, w handlu detalicznym oraz w opiece. To ważne dla funkcjonowania systemu zawody, które nie mogą zniknąć.
- Ustawowe wynagrodzenie minimalne wspiera region gospodarczy. Mieszkańcy mają bowiem większą siłę nabywczą i wydają pieniądze w regionie, a nie poza nim.
Argumenty przeciwników
- Żądanie stawek zapewniających minimum egzystencji jest uzasadnioną sprawą. Jednak wynagrodzenie minimalne wywoła przeciwną sytuację. Z powodu wyższych kosztów płacowych (niem. Lohnkosten) przedsiębiorstwa będą redukowały miejsca pracy lub przenosiły je w inne regiony. W konsekwencji osoby z najniższym wynagrodzeniem nie skorzystają na wprowadzeniu stawki minimalnej.
- Bazylea-Miasto jest małym kantonem. Przedsiębiorstwa przeniosą się do innych kantonów, gdzie stawki minimalnej nie ma. To dotknie także konsumentów, którzy będą częściej chodzili na zakupy czy do restauracji poza Bazyleą-Miastem.
- Osobom zarabiającym najniższe stawki należy pomóc możliwością kształcenia. Muszą oni mieć bowiem lepsze szanse na rynku pracy.
Głosowanie
13 czerwca mieszkańcy kantonu Bazylea-Miasto zadecydują o wprowadzeniu ustawowego wynagrodzenia minimalnego o wysokości 23 CHF/h. Istnieje jednak także propozycja wprowadzenia stawki minimalnej o wysokości 21 CHF/h. Dla Benjamina Plüss drugi wariant nie jest jednak opcją do przyjęcia, ponieważ stawka jest zbyt niska.
Źródło: srf