Podczas gdy wiele sektorów gospodarki martwi się cyfryzacją, w branżach konsultingowych i IT sytuacja wygląda zgoła inaczej. Zleceń jest aktualnie tyle, że mało które przedsiębiorstwo nie zajmuje się teraz modyfikacją systemów lub optymalizacją procesów biznesowych. Usługi oparte na wiedzy dosłownie rozkwitają a przedstawiciele branż mówią o sobie, że są motorem wzrostu gospodarczego Austrii.
W branży cyfrowej ponad 66 tys. do niej należących przedsiębiorstw odnotowało w roku poprzednim obrót wyższy o 9,5%, czyli w sumie 2,4 miliarda euro, branża IT urosła o 10,4%, do 21 miliardów euro. Prognozy mówią, że tym roku ponownie wzrost będzie dwucyfrowy. By poradzić sobie z ogromem zleceń, firmy rekrutują coraz więcej nowych pracowników, powstać ma nawet do 10 tys. nowych miejsc pracy. Niedawno usługodawca IT, S&T, podał, że w tym roku liczba zatrudnionych programistów ma się podwoić. Konkurent Anexia szuka 40 specjalistów do zatrudnienia od zaraz a w całej branży na terenie Austrii pracuje około 75 tys. specjalistów.
Rekruterzy nie zdradzają, które kwalifikacje są najbardziej pożądane, w końcu w branży istnieje aż 80 profilów zawodowych i ciągle powstają nowe. Ostatnio przede wszystkim w obszarze ochrony danych i bezpieczeństwa sieci. Ponieważ postępująca cyfryzacja likwiduje proste i standardowe prace, ciągłe zwiększanie kwalifikacji jest obowiązkowe, by mócutrzymać się na rynku pracy. „Informatycy mają praktycznie gwarancję pracy na całe życie” twierdzą znawcy tematu. Zamiast zmniejszać ilość miejsc na studiach informatycznych, jak na Uniwersytecie Technicznym w Wiedniu, powinno się stwarzać ich coraz więcej. Inaczej niedobór specjalistów będzie stale rósł. Już teraz istnieje tysiące wolnych stanowisk, których nie ma kim obsadzić, ponieważ starsze osoby poszukujące pracy mają niewielkie szanse na jej zdobycie.
Cyfryzacja wymaga zmiany nie tylko kwalifikacji, ale także stosunku do pracy. Zamiast siedzenia od 8 do 16, stosuje się nowe formy pracy, jak na przykład crowd-working czy co-working, szczególnie to drugie dotyczy młodych, kreatywnych osób. By pozostać konkurencyjnym na rynku, przedstawiciele branży domagają się nowoczesnego prawa pracy z elastycznymi możliwościami oraz szeroko zakrojonych gwarancji bezpieczeństwa prawnego w umowach o dzieło.
Branża IT dzieli się na coraz mniejsze części, dużych zakładów jak Raiffeisen Informatik czy S&T, jest niewiele. Ponad 80% to przedsiębiorstwa jednoosobowe, reszta to drobne i średnie przedsiębiorstwa. Skutkiem takiego podziału są spadające wydatki na nowe inwestycje, jak i na wykształcenie i kursy dokształcające – czytamu na łamach austriackiego Kuriera.
Źródło: kurier