Wśród niemieckich sprzedawców detalicznych nastroje na początku drugiej połowy roku uległy znacznemu pogorszeniu. Wskaźnik klimatu biznesowego spadł w lipcu na minus 25,4 punktu, jak poinformował Instytut Wspierania Gospodarki w Monachium w poniedziałek. Jest on więc jeszcze niższy niż miesiąc wcześniej, gdzie znajdował się na poziomie minus 19,5.
Poprawa jest mało prawdopodobna
Sprzedawcy detaliczni ocenili swoją obecną sytuację biznesową znacznie bardziej powściągliwie. Oczekiwania na najbliższe miesiące również uległy dalszemu pogorszeniu. “Znacząca poprawa sytuacji w handlu detalicznym w drugiej połowie roku staje się mało prawdopodobna”, powiedział Patrick Höppner z Instytutu Info.
To zła informacja dla Gospodarki w Niemczech. Zmalała ona w pierwszych trzech miesiącach tego roku, ponieważ było mniej inwestycji. Wielu ekspertów liczyło na to, że w drugiej połowie roku konsumpcja będzie większa. Inflacja spadła, wynagrodzenia wzrosły – to powinno było doprowadzić do poprawy popytu wśród konsumentów.
Sprzedawcy rowerów i mebli wyjątkowo pesymistyczni
W lipcu detaliści sprzedający rowery i sprzęt AGD zgłosili pogorszenie swojej działalności. Mniej zadowoleni byli również sprzedawcy detaliczni żywności i samochodów. „Sprzedawcy rowerów, odzieży, mebli i wyposażenia wnętrz oceniają swoją sytuację jako szczególnie napiętą”, poinformował Instytut Info.
W okresie od kwietnia do czerwca mniej więcej co drugi sprzedawca detaliczny stwierdził, że popyt na jego produkty był zbyt niski. Około połowa z nich miała za mało klientów, a około jedna trzecia miała poczucie, że nie ma wystarczającej liczby wykwalifikowanych pracowników. “Brakuje fachowców, mimo że handlowcy planują obecnie ogólny spadek zapotrzebowania na pracowników”, powiedział Höppner. Niektórzy sprzedawcy detaliczni skarżą się również na trudności finansowe.
Źródło: spiegel