Szukaj
Close this search box.
  • Polski
  • Українська

Czy ceny w Szwajcarii w końcu spadną?

Nowa inicjatywa walczy z dyskryminacją cenową w Szwajcarii. Czy konsumenci będą w przyszłości dokonywać zakupu online i stacjonarnie za sprawiedliwe stawki?

Mieszkańcy Szwajcarii powinni mieć prawo do kupowania produktów po takich samych cenach, co konsumenci z sąsiednich krajów – niezależnie od tego czy dokonują zakupu online czy w sklepach stacjonarnych. Właśnie tak brzmi główny postulat nowej inicjatywy promowanej od tego wtorku. Nowe prawo ma obowiązywać zarówno konsumentów, jak i przedsiębiorstwa. Inicjatorzy będą walczyć o wprowadzenie specjalnej ustawy, która pozwoli szwajcarskim konsumentom i firmom na zakup zagranicznych produktów w zwykłej cenie. Inicjatywę lansuje Fundacja ds. Ochrony Konsumenta (SKS), a popiera ją wielu polityków. Rozpoczął się proces zbierania wymaganych 100 000 podpisów.

Szwajcarscy klienci cały czas płacą za wiele produktów więcej niż ich sąsiedzi. Można przekonać się o tym, zerkając na ceny w popularnych sieciówkach odzieżowych. Hiszpańska marka Zara zakrywa ceny w euro, nalepiając na niej odpowiedniki we frankach. Odklejając je, można poczuć się oszukanym. Za kurtkę zimową w szwajcarskiej filii Zary należy zapłacić 139 franków, podczas gdy w sąsiednich krajach wystarczy 100 euro. Przeliczając waluty, otrzymujemy różnicę w wysokości 30 franków, czyli 27 procent. Podobnie sytuacja wygląda na przykład w H&M, które tłumaczy, że różnica w cenach spowodowana jest przez wiele czynników – „waluta, lokalna konkurencja, lokalne podatki, sytuacja na rynku i poziom cen w każdym państwie to ważne aspekty”. Indetex, właściciel Zary, tłumaczy problem w podobny sposób.

Różnice w cenach nie dotyczą tylko branży odzieżowej. Napotkamy je również kupując kosmetyki czy produkty spożywcze. W Migrosie za butelkę balsamu do ciała marki Nivea zapłacimy w promocyjnej cenie 4,70 franków, w Niemczech natomiast 3,99 euro. To różnica w wysokości 33 centymów lub 7 centów. Za pudełko Raffaello zapłacimy w Szwajcarii ok. 90 centymów więcej.

Wielu klientów próbuje zaoszczędzić pieniądze, dokonując zakupów w euro na zagranicznych stronach internetowych. Jednak coraz częściej te przekierowują ich automatycznie na szwajcarskie podstrony. Również z tym problemem chce walczyć nowa inicjatywa. „Zakupy online muszą być wolne od dyskryminacji”, mówi Roger Zäch, doradca komitetu inicjatywy i emerytowany profesor zajmujący się prawem prywatnym, przemysłowym i europejskim na Uniwersytecie Zuryskim.

Należy zwrócić również uwagę na fakt, że o ile klienci są w stanie jeszcze obejść wyższe ceny, decydując się na zakupy za granicą, firmy takiej możliwości już nie mają. Sprawia to, że tracą na konkurencyjności już na starcie.

Pomysłodawcy są przekonani, że inicjatywa spotka się z poparciem obywateli – chyba że parlament zaprezentuje swoje rozwiązanie zanim dojdzie do głosowania.

Źródło: 20min

Udostępnij:
0 0 votes
Oceń artykuł
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Czy wobec trwającej epidemii niemiecki Finanzamt zmienił terminy dotyczące rozliczenia podatku z Niemiec? Na to i inne pytania związane z podatkami w Niemczech odpowiada Piotr Wietrzykowski z firmy Intertax24.

Czy do złożenia wniosku o Kindergeld jest potrzebny niemiecki numer PESEL? Dlaczego niektóre dokumenty dołączane

Przy okazji pytania nadesłanego przez Pana Adriana wyjaśniamy różnicę między niemieckim Steuernummer oraz Identifikationsnummer, radzimy

Zobacz również

Porady

© 2023 Digital Monsters Sp. z.o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Korzystanie z portalu oznacza akceptację regulaminu.
Portal Punkt.media nie ponosi odpowiedzialności za wszelkiego rodzaju treści publikowane przez użytkowników.
Strona korzysta z cookies – możesz zmienić warunki przechowywania cookies w przeglądarce.