Upłynął termin ważności regulacji, która zniosła obowiązek chodzenia do przedszkola w ostatnim roku przed pójściem do szkoły. Oznacza to, że dzieci w ostatniej klasie powinny teoretycznie wrócić do placówek na 20 godzin tygodniowo. Okazuje się jednak, że rodzice wcale nie muszą posłać z powrotem swoich pociech do przedszkoli. Jeśli poinformują opiekunów o nieobecności dziecka ze względu na chorobę, urlop czy strach przed zarażeniem koronawirusem, nieobecność zostanie usprawiedliwiona.
Wprawdzie władze zalecają powrót do placówek, lecz nikogo nie zmuszają. Każdy może sam zdecydować, czy chce wysłać dzieci do przedszkola czy jeszcze nie.
Źródło: krone