Epidemia grypy dotarła już do Szwajcarii i coraz więcej osób się nią zaraża. W drugim tygodniu stycznia 156 lekarzy zgłosiło średnio 12,1 podejrzeń zachorowania na grypę na 1000 konsultacji. Odpowiada to 95 przypadkom na 100 000 mieszkańców. Tym samym został przekroczony próg epidemii sezonowej, który odpowiada 69 podejrzewanym przypadkom grypy. Rok temu epidemia grypy również dotarła do Szwajcarii w drugim tygodniu stycznia, a w 2018 roku w alpejskim kraju była już nawet w grudniu.
Najbardziej narażoną grupą są osoby od 15 do 29 lat. Zagrożenie zachorowaniem jest szczególnie wysokie w Genewie, Neuchâtel, Vaud i Vails. Chociaż przypadki grypy były powszechne także we wszystkich innych kantonach, to wyjątek stanowi Gryzonia oraz Ticino, gdzie dotychczas nie odnotowano zachorowań na grypę. W pozostałych regionach i przedziałach wiekowych rośnie liczba chorych osób. Większość krajów w Europie zgłosiła średnio wysoką aktywność chorób grypopodobnych w ostatnich tygodniach. Jednak liczba przypadków rośnie prawie wszędzie. Wirus grypy krąży najbardziej zimową porą i powoduje niemalże w każdą zimę falę zachorowań. Intensywność i nasilenie fali grypy zmienia się z roku na rok.
W Szwajcarii każdego roku z powodu grypy odbywa się od 112 000 do 275 000 wizyt u lekarza. Z powodu powikłań chorobowych dochodzi także do kilku tysięcy hospitalizacji oraz kilkuset zgonów. Szczególnie narażeni na powikłania po grypie są kobiety w ciąży, wcześniaki, osoby starsze oraz osoby z innymi przewlekłymi chorobami.
Źródło: 20min