W Berlinie ceny eksplodują, natomiast w Polsce spadają. Z tego powodu wielu mieszkańców niemieckiej stolicy chętnie wybiera się na zakupy za granicę. Czy to jednak rzeczywiście się opłaca? Reporter gazety B. Z. Johannes Malinowski postanowił to sprawdzić.
Dziennikarz wybrał się najpierw na bazarek w Słubicach. Z racji, że dotarł krótko przed godziną 16, to większość sklepów już była zamknięta. Malinowskiemu udało się jeszcze załapać do fryzjera, gdzie przed południem było mnóstwo klientów. Reporter postanowił się tu ostrzyc. I to była dobra decyzja, bowiem cena takiej usługi to 8 euro, z napiwkiem 10. W Berlinie przeciętna cena strzyżenia wynosi już 20 euro.
Oszczędność – 10 euro
Po wizycie u fryzjera Malinowski udał się na stację benzynową. Co prawda ceny zawsze były niższe niż na zachodzie, jednak w związku z obniżeniem podatku VAT różnica jest jeszcze większa. Reporter za litr benzyny płacił 5,21 zł, co daje 1,14 euro. To mocno zdziwiło Malinowskiego, bowiem w Niemczech cena benzyny tego samego dnia wynosiła do 1,87 euro. Nic dziwnego, że reporter od razu zatankował 32,62 litry. Za to zapłacić 170 złotych, czyli 37,24 euro. W Niemczech zapłaciłby około 61 euro.
Oszczędność – 23,76 euro
Po swojej podróży Malinowski nieco zgłodniał, więc udał się do pobliskiej restauracji. Tam dla dwóch osób zamówił 30-centymetrową pizzę z kurczakiem (27 zł, 5,91 euro), dużego świeżego burgera z frytkami (28 zł, 6,13 euro), 0,5-litrową Pepsi (8 zł, 1,75 euro) i piwo bezalkoholowe (9 zł, 1,97 euro). Rachunek? 72 złote, czyli około 17 euro na dwie osoby. Za takie samo jedzenie w Berlinie zapłaciliby 25 euro.
Oszczędność – 8 euro
Przed powrotem reporter postanowił jeszcze pójść na zakupy do supermarketu. Przykładowy zakupy:
- 1 kg ziemniaków – 1,70 zł (0,37 euro)
- 1 l mleka 3,13 zł (0,69 euro)
- 10 jajek – 7,61 zł (1,67 euro)
- chleb mieszany – 5,42 zł (1,19 euro)
- 600g mięsa mielonego – 12,27 zł (2,69 euro)
- 500 g kawy Jacobs Krönung – 15,49 zł (3,39 euro)
- 200 gram żelków Haribo Goldbären – 5,99 zł (1,31 euro)
- 0,5l piwa Tyskie – 2,49 zł (0,55 euro)
Zakupy kosztowały 51,10 zł, czyli prawie 11 euro. W Berlinie za te same produkty trzeba zapłacić 18 euro.
Oszczędność – 7 euro
Wypad z Berlina do Słubic trwał w sumie 6 godzin. W sumie Malinowski zaoszczędził około 50 euro. Jak przyznaje, nie jest to dużo, ale i tak był to dla niego ciekawy i udany dzień.
Źródło: bz berlin