Ważne: Aby otrzymać pomoc, nie trzeba składać żadnych wniosków. Konsumenci pomoc otrzymają bezpośrednio na faktury częściowe pod nazwą „Stromkostenzuschuss”. Rząd dofinansuje do 30 centów za każdą kilowatogodzinę, przy rocznym zużyciu do 2.900 kWh na każde gospodarstwo domowe, tak aby każdy płacił maksymalnie 10 centów netto za 1 kWh. Dostawcy energii optymistycznie podchodzą do takiego rozwiązania informuje szef związku Strugl. Na wypadek, gdyby nic nie zostało odciągnięte z rachunku, Minister Klimatu Leonore Gewessler radzi, aby zachować spokój i poczekać, ponieważ nikt nie zostanie pominięty w kwestii uzyskaniu pomocy.
Kto zapłaci pełną cenę za prąd?
Opłaty przekraczające 40 centów musi uregulować konsument, ponadto w takim wypadku konieczna będzie także opłata podatku VAT za całą kwotę. Dodatkowo rząd pracuje nad rozwiązaniem dla wielkich gospodarstw domowych. “Dla domostw powyżej 3 osób ustalony kontyngent ma zostać zwiększony o 350 kWh na osobę”, tłumaczy Minister Finansów. Pomoc obowiązuje jedynie dla głównego miejsca zamieszkania. Dodatkowo wszyscy otrzymają rekompensatę 75% kosztów energii poprzez zwolnienie z opłat abonamentu radiowo-telewizyjnego GIS.
Jedna czwarta ogrzewa gazem
Obok cen za prąd także drastycznie wzrosły opłaty za gaz. Niemcy postanowiły wprowadzić tzw. hamulec cen gazu (Gaspreisbremse). Podobne rozwiązanie w Austrii nie byłoby jednak rozsądne zdaniem Brunnera. “Jedynie 25% Austriaków ogrzewa domy gazem. Takie rozwiązanie nie pomogłoby zatem wielu osobom. A nie wszystko, co brzmi dobrze, jest też sensowne”, tłumaczy Minister Finansów.
Źródło: Kronen Zeitung