Jak pokazuje najnowsza analiza Zürcher Kantonalbank (ZKB), wielu właścicieli domów w Szwajcarii może być potencjalnie zagrożonych podobnymi wydarzeniami, jak te, które wstrząsnęły krajem w zeszłym roku.
Szczególnie dotyczy to kantonu Glarus, gdzie niemal połowa budynków mieszkalnych znajduje się w strefie narażonej na przynajmniej jedno zjawisko naturalne, które jest potencjalnie niebezpieczne.
Za Glarusem plasują się kantony: Wallis (36%), Schwyz (30%), Gryzonia (29%) i St. Gallen (27%). W większości przypadków stopień zagrożenia oceniany jest jako niewielki lub średni.
Powódź największym zagrożeniem dla mieszkańców Szwajcarii
W ramach badania eksperci ocenili ryzyko dla budynków mieszkalnych na podstawie map zagrożeń opracowanych przez 21 kantonów. Wyniki wskazują, że największym zagrożeniem są powodzie.
Na drugim miejscu znajdują się osuwiska. Okazuje się, że zagrażają one nawet wielu budynkom mieszkalnym w kantonie Bazylea-Okręg, gdzie z uwagi na ukształtowanie terenu nie spodziewano się takiego ryzyka. Przyczyną są przeważające w tym rejonie warstwy iłu i marglu.
Szczególnie niebezpieczne są intensywne opady deszczu w regionach górskich. Mogą one bowiem, oprócz powodzi, wywoływać także lawiny i osuwiska błotne i lawiny kamienne.
Ochrona przed zagrożeniami naturalnymi – kosztowna, ale konieczna
W kantonie Ticino stosunkowo niewiele budynków mieszkalnych znajduje się w zagrożonych strefach. Jednak jeśli już tak się dzieje, ryzyko wystąpienia szkód jest wysokie. W 46% przypadków eksperci określają zagrożenie jako średnie lub nawet znaczne. Jeszcze wyższy odsetek takich budynków odnotowano jedynie w kantonach Wallis i Neuchâtel, bo około 50%.
Jak podkreśla ZKB, wiele zagrożeń można ograniczyć poprzez odpowiednie działania przy budynkach oraz inwestycje w infrastrukturę ochronną. Takie jak zapory przeciwpowodziowe, siatki zabezpieczające przed spadającymi skałami i inne podobne rozwiązania.
Jednak ochrona przed siłami natury wiąże się z dużymi kosztami. W samej Szwajcarii inwestuje się w ten cel rocznie ponad miliard franków szwajcarskich.
Źródło: SRF
Foto: Pixabay