Całkiem możliwe, że studenci Uniwersytetu Zuryskiego oraz wyższych szkół zawodowych w kantonie Zurych będą musieli płacić za semestr nauki nawet o 500 franków więcej – czyli 1120 zamiast dotychczasowych 720 franków. Federalna Unia Demokratyczna (EDU) oraz Szwajcarska Partia Ludowa (SVP) złożyły już wniosek w radzie kantonu.
Szwajcarskie szkoły należą do jednych z najlepszych na świecie. Aby utrzymać ich poziom, niezbędne są dodatkowe środki finansowe – tłumaczą posłowie obu partii. Dzięki tej „skromnej” podwyżce, nikt nie musiałby rezygnować ze studiów, twierdzą wnioskodawcy. Poza tym, nowy system stypendialny lepiej radziłby sobie z szczególnymi przypadkami – studenci mogliby otrzymać pożyczkę, sięgającą nawet 5 000 franków (studia pięcioletnie) lub skorzystać z obniżenia opłat.
Zdaniem inicjatorów, podwyżka świadczy o „współodpowiedzialności studentów za społeczeństwo”. Osoby posiadające wykształcenie zawodowe zarabiające ok. 5 000 franków miesięcznie również utrzymują edukację odprowadzając podatki – brzmi kolejny argument.
Wniosek spotkał się z krytyką związku studentów Uniwersytetu Zuryskiego. Zdaniem przewodniczącego, wyższe opłaty utrudnią studiowanie pod względem finansowym. Szczególnie odczują to osoby, które nie uzyskują wsparcia rodziców. David Meier podkreśla też, że w ten sposób studenci będą zmuszeni więcej pracować i – choć połączenie pracy i studiów jest dobrym rozwiązaniem – to i tak ucierpią na niej wyniki studentów.
Podwyżka czesnego może oznaczać też niekorzystne zmiany dla samej uczelni, ponieważ przysporzy jej dodatkowych kosztów. Do kasy uniwersytetu wpłynie 26 mln franków – to jednak kropla w morzu w porównaniu z 1,3-miliardowym budżetem. Instytucja nie zabrała jeszcze głosu w tej sprawie.
Źródło: 20min.ch
By Roland zh, upload on 10. Juli 2009 (Own work) [CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons