Związek zawodowy Unia domaga się ograniczenia pracy tymczasowej, która w początkowym założeniu miała służyć pokryciu zapotrzebowania na pracowników podczas szczytu sezonu. Tymczasem przedsiębiorstwa nadużywają tej możliwości, co prowadzi w praktyce do wyzysku zatrudnionych. Nierzadko starsi pracownicy zostają zwolnieni, by następnie dostać umowę na czas określony – na gorszych warunkach. Zgodnie z informacjami Unii, liczba pracowników leasingowych w budownictwie jest sześciokrotnie wyższa niż w innych branżach.
Związkowcy z Unii są zaniepokojeni sytuacją, w której coraz częściej stałe miejsca pracy, zostają zamienione na stosunek pracy na granicy legalności. Dumping płacowy, sieć nieprzejrzystych powiązań między firmami oraz notoryczne obchodzenie prawa są nie lada wyzwaniem dla budownictwa. Z tego też powodu pracownicy żądają ograniczenia pracy sezonowej, prawa do stałego zatrudnienia po upływie określonego czasu oraz przejrzystego rejestru firm, w których obowiązuje umowa taryfowa.
Podobne nastroje panują pośród pracowników zrzeszonych w związku zawodowym Syna. Również stamtąd dobiegają głosy o ograniczeniu pracy tymczasowej, która w żadnym wypadku nie powinna być traktowana jako normalny stosunek pracy. Związek domaga się również regulacji dotyczących wstrzymania pracy na placach budowy z powodu złych warunków pogodowych, lepszej ochrony przed wypowiedzeniem umowy o pracę i odprawy dla starszych pracowników.
Na liście postulatów budowlańców ze związku Syna znajdziemy również zachowanie maksymalnego wymiaru czasu pracy, urlop wychowawczy dla ojców oraz więcej elastyczności. Pracownicy domagają się dni wolnych również wtedy, gdy dopisuje pogoda, jak i dłuższych wakacji latem. Ich zdaniem elastyczność nie powinna służyć tylko pracodawcy.
Źródło: 20min