Podczas gdy gospodarka jest stopniowo odmrażana, wielu rodziców uważało, że władze zapomniały o placówkach opieki nad dziećmi. Władze Wiednia postanowiły jednak zareagować i stworzyły plan otwarcia stołecznych przedszkoli. Stopniowy powrót do pracy osób zatrudnionych w różnych firmach powoduje bowiem, że liczba dzieci, nad którymi placówki sprawiają opiekę w sytuacji, gdy rodzic nie jest w stanie tego robić, szybko wzrasta. A kolejne kroki w stronę odmrożenia gospodarki z pewnością doprowadzą do jeszcze większego wzrostu.
Z tego powodu władze Wiednia już teraz zadecydowały, że do 30 kwietnia, czyli dnia, do którego obowiązują zalecenia pozostania w domu, wszyscy aktywni zawodowo rodzice mogą przyprowadzić pociechy do przedszkoli. Godziny otwarcia poszczególnych placówek zostaną ustalone według zapotrzebowania.
Od 4 maja do przedszkoli wrócą maluchy, które od nowego roku szkolnego pójdą do szkoły, dzieci na przedostatnim roku nauki z potrzebą wspierania mowy oraz pociechy, które żyją w gospodarstwie domowych bez innych dzieci.
Władze Wiednia podkreślają, że rodzice nie muszą wysyłać dzieci z powrotem do przedszkoli, jeśli tego nie chcą. Żadna z pociech nie straci miejsca w placówce.
We wszystkich przedszkolach będą przestrzegane obowiązujące zalecenia higieny: regularne czyszczenie i dezynfekcja powierzchni płaskich, regularne wietrzenie sal oraz utrzymanie odstępów bezpieczeństwa (jeśli jest to możliwe). Osoby w przedszkolu nie muszą, lecz mogą, jeśli chcą, nosić maseczki.
Źródło: kurier