Turyści nie generują dochodów
Z powodu pięknych widoków i pomimo wysokich cen, turyści masowo odwiedzają miejscowość Zermatt znajdujący się w kantonie Valais. Odwiedzający, którzy przyjeżdżają tylko na 1 dzień, nie generują żadnych dochodów hotelom i mieszkaniom wakacyjnym, a są jedynie dodatkowym obciążeniem dla mieszkańców.
Opłata „Green Tag” rozwiązaniem?
Zgodnie z informacjami SRF, na które powołuje się Blick władze szwajcarskich kurortów chcą zaradzić tej sytuacji poprzez narzucenie turystom opłaty. Członkowie władz miejskich i turystycznych spotkali się wiosną, aby omówić tak zwaną opłatę „Green Tag”. Ta ma wynosić 12 franków i będzie można jej dokonać za pomocą aplikacji. Dostawcy, handlowcy i goście z okolicy nie będą musieli uiszczać opłaty turystycznej. Uzbierane w ten sposób środki wykorzysta gminny fundusz zrównoważonego rozwoju do finansowania projektów sprzyjających ekologii. Na razie nic jednak nie jest postanowione.
Zermatt nie jest jedyny
Miejscowość nie jest odosobnionym przypadkiem. Masowa turystyka wpływa również na inne popularne szwajcarskie regiony np. na gminę Lauterbrunnen. Lokalne władze pracują tam nad opłatą w wysokości od 5 do 10 franków. Zapłacić mają turyści, którzy przyjadą własnym samochodem.
Iseltwald, znajdujące się w kantonie Berno posunęło się o krok dalej. Osoby chcące zrobić sobie zdjęcie na kładce, rozpoznawalnej dzięki produkcji Netflixa „Crash Landing on You” muszą zapłacić 5 franków. Opłata wcale nie odstrasza turystów, wręcz przeciwnie. Z drugiej strony dzięki niej berneńska gmina dysponuje dodatkowymi środkami finansowymi.
Źródło: blick