Władca z rodu Ludolfingów pokonał Węgrów na polu Lechfeld w 955 roku, a w 962 roku został koronowany na pierwszego cesarza rzymskiego: Ottona I. Po śmierci pochowano go w katedrze w Magdeburgu – i od tego czasu tam spoczywa. Jego wieczny spokój zakłócili ostatnio naukowcy.

Czy naprawdę w trumnie spoczywa Otton I Wielki?
Podczas rutynowych badań przeprowadzonych w zeszłym roku okazało się, że grobowiec wymaga pilnej renowacji. Ostatni raz trumnę Ottona odnawiano w 1844 roku. Żelazne klamry użyte wówczas zardzewiały. Ponadto na stan grobowca negatywnie wpłynęły wahania temperatury.
„Wewnątrz drewnianej trumny znajduje się mieszanka resztek tkanin i roślin, osadów i kości” – pisze w oficjalnym komunikacie Krajowy Urząd Ochrony Zabytków i Archeologii Saksonii-Anhalt. „Stan ten obecnie szczegółowo dokumentujemy”.

Po co Niemcy otworzyli trumnę Ottona I Wielkiego?
W każdym razie czaszka jest wyjątkowo dobrze zachowana. Aby ustalić, czy rzeczywiście należy ona do Ottona I, zostanie poddana analizie genetycznej przy użyciu najnowocześniejszych technik.
Po wstępnym oględzinach szanse na to są duże. „W trumnie znajdują się rozrzucone szczątki ludzkie starszego mężczyzny o ponadprzeciętnym wzroście jak na średniowiecze” – informują naukowcy.
Archeolog Harald Meller powiedział stacji telewizyjnej MDR, że „prawdopodobnie” są to szczątki Ottona. „Mam nadzieję, że uda nam się to udowodnić”. Przede wszystkim należy zbadać, jak wyglądał cesarz. Uważa on również, że możliwa jest rekonstrukcja twarzy.

Źródło: bild
Zdjęcie: facebook / Landesmuseum für Vorgeschichte Halle