Nowy król zapasów, Armon Orlik pochodzi z Maienfeld i od lat należy do czołówki szwajcarskich zapaśników. Już dziewięć lat temu był bardzo blisko tytułu. Jak podkreślił po triumfie, całe sportowe życie podporządkował właśnie temu celowi. Po decydującej walce nie krył łez wzruszenia. “To dla mnie ogromne wydarzenie”, powiedział.
Nowy król został skorzystał doświadczenia swoich rywali – Schlegela i Gigera. Choć walczyli o ten sam tytuł, na co dzień wszyscy trzej reprezentują północno-wschodnioszwajcarski związek Schwingen, czyli szwajcarskich zapasów. Trenują oni razem pod okiem trzykrotnego króla Jörga Abderhaldena.
Decyzja sędziów i przebieg zawodów
Wszyscy trzej zawodnicy po siedmiu rundach mieli tyle samo punktów na swoim koncie. Komisja sędziowska wyznaczyła do finałowej walki Schlegela i Gigera. Orlik, mimo że nie znalazł się w decydującym starciu, zachował szanse na tytuł. W przypadku jego zwycięstwa i remisu w finale miał zostać ogłoszony królem Schwingen – i właśnie tak się stało.
W swoim ostatnim pojedynku Orlik pokonał Pirmina Reichmutha efektownym rzutem, zdobywając maksymalną notę 10. Reichmuth tym występem zakończył sportową karierę. Po tej walce Armon Orlik musiał czekać na wynik finału.
Finał bez rozstrzygnięcia
Walka o tytuł trwała 16 minut. Schlegel był bardziej aktywny, ale nie potrafił przełamać rywala. Giger, który mógł zdobyć sportowy „Grand Slam” – zwycięstwo w ESAF, Unspunnen i Kilchberger – również nie wykorzystał swojej szansy.
Obaj przyznali po walce, że starcie było bardzo trudne. Zbyt dobrze znają się z treningów, by dać się łatwo zaskoczyć. Ostatecznie żaden nie przechylił szali zwycięstwa na swoją stronę.
Historyczny sukces Orlika
Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta i tak właśnie Armon Orlik został pierwszym królem północno-wschodniej Szwajcarii od 18 lat. W 2016 roku w Estavayer-le-Lac był blisko tego tytułu, ale wówczas przegrał finał z Matthiasem Glarnerem z Berna.
Teraz nadszedł jego moment. W rozmowie z telewizją SRF zwycięzca zapowiedział, że “będzie świętował i dużo pił”.
Źródło: watson
Zdjęcie: facebook / Schwingerzeitung SCHLUSSGANG