Głośne hasła o obcinaniu zasiłków obcokrajowców najwyraźniej muszą zostać odłożone na półkę. Okazuje się, że odpowiednia uchwała nie zapadnie przed wakacyjną przerwą w obradach austriackiego parlamentu, co potwierdziła austriacka Minister Rodziny Juliane Bogner-Strauß (ÖVP). Sprawa ma powrócić jednak jesienią. Wtedy to pomysłem tzw. indeksacji zasiłków ma zająć się Komisja ds. Rodziny działająca przy austriackim parlamencie.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami austriacki rząd zamierza począwszy od 1 stycznia 2019 roku wprowadzić wspomnianą indeksację. Oznacza to, że w przypadku Polaków wysokość zasiłku Familienbeihilfe dla dzieci mieszkających w Polsce będzie dopasowana do wysokości świadczeń nad Wisłą. Fakt, że rodzice takiego dziecka pracują w Austrii, płacą tam podatki oraz odprowadzają składki będzie bez znaczenia.
Sprawa dopasowywania budzi wiele kontrowersji nie tylko w Europie ale i samej Austrii. Okazuje się, że argument w postaci oszczędności, który jest podnoszony przez rząd jest bezpodstawny. Pieniądze, które uda się zaoszczędzić na wypłacaniu zasiłków na dzieci w krajach Europy Wschodniej bądź Południowej zostaną bowiem wydane na pociechy mieszkające przykładowo w Szwajcarii, gdzie zasiłki są znacznie wyższe niż w kraju Mozarta. Czy indeksacja ostatecznie wejdzie w życie? Przekonamy się jesienią, a być może dopiero w styczniu 2019 roku.