Polak (l. 60) tańczy na nosie szwajcarskim władzom – i to jak. Był już deportowany 16 razy. Ale mężczyzna wciąż wraca. Ignoruje zakazy wjazdu. Po raz ostatni deportowano go w sierpniu 2024 r., a dwa miesiące później znów wrócił do Szwajcarii. Tak wynika z niedawnego wyroku sądu administracyjnego, jak donosi portal Zentralplus. Mężczyzna popełnił już łącznie 33 przestępstwa.
Czemu wraca? Nie wiadomo
Mężczyzna ostatnio popełnił przestępstwo w kantonie Zug i w rezultacie otrzymał nakaz zatrzymania. Szwajcarskie służby aresztowały go i zatrzymały celem deportacji. 60-letni Polak bronił się przed tym i złożył apelację. Bez powodzenia.
Ale dlaczego mężczyzna wciąż wraca do alpejskiego kraju? To właśnie chciał wiedzieć sędzia. Ale nie uzyskał od niego jasnej odpowiedzi. Polak powiedział, że jego syn mieszka w Szwajcarii i oczywiście chciał się z nim zobaczyć. Co dziwne, on sam powiedział niewiele później, że nie ma syna. Zapytany ponownie o powód swojej obsesji na punkcie Szwajcarii, mężczyzna milczał.
Polak już zapowiedział, że wróci
Władze podejrzewają, że powodem może być nie rodzina, a leki. Dokładniej mówiąc leki psychotropowe i metadon. Zaraz po aresztowaniu przepisano mężczyźnie dokładnie te dwa leki. Sąd Administracyjny orzekł jednak, że nie jest to ważny powód przebywania w Szwajcarii.
W końcu Polak mógł również uzyskać oba leki w swoim kraju. Mężczyznę ponownie deportowano. W styczniu 2025 roku przywieziono go do Polski samolotem. Nie wiadomo jeszcze, jak długo tym razem pozostanie na wolności. Mężczyzna zapowiedział już jednak, że wróci.
Źródło: blick
Zdjęcie: freepik