Pod kryptonimem „Doldrums” podczas II Wojny Światowej planowano ogromny nalot, który uderzyłby w dużą część barokowego miasta w Austrii.
Ze względu na swoje położenie, a konkretnie węzeł komunikacyjny między Austrią, Niemcami i Alpami, Salzburg już wcześniej ucierpiał w wyniku niszczycielskich bombardowań. Zniszczono dworzec kolejowy i Hotel Europa, a także katedrę, której szczyt się zawalił – to ledwie kilka przykładów.
Alpejska twierdza
Miasto Salzburg stawało się coraz ważniejszym ośrodkiem politycznym i wojskowym podczas natarcia wojsk alianckich. Otoczona z trzech stron górami, kryjówka Hitlera „Obersalzberg” znajdowała się zaledwie kilka kilometrów od miasta.
Liczne zamki w okolicy można było doskonale przekształcić w kwatery wojenne. Ten w Kleßheim był znany jako „dom gościnny Führera” i był regularnie wykorzystywany podczas przyjęć państwowych.
Alianci obawiali się, że Hitler i jego wojska mogą wycofać się w kierunku Alp i Salzburga, aby zbudować „alpejską twierdzę” jako ostatni bastion. Dwight D. Eisenhower (późniejszy prezydent USA) podzielał te podejrzenia. Głównodowodzący Alianckich Sił Ekspedycyjnych w tym czasie nie postrzegał już Berlina jako wartościowego celu, a jego uwaga skierowała się na południe.
Bombardowania Salzburga
Kiedy technicy z 15 Armii Powietrznej po sześciu miesiącach majsterkowania osiągnęli przełom dzięki nowemu radarowemu urządzeniu bombowemu, szybko wybrano pierwszy cel.
Cały ruch kolejowy w Salzburgu miał zostać sparaliżowany. Dzięki nowej technologii bomby można było zrzucać z najwyższą precyzją, nawet przez zamkniętą pokrywę chmur i z dużych wysokości. 1 maja 1945 roku na Salzburg spadło 80 ton bomb. Istniały już szczegółowe plany ataków na inne cele.
Fakt, że operacji „Doldrums” alianci nie zrealizowali, jest prawdopodobnie zasługą dowódcy miasta Salzburg Hansa Lepperdingera. Nawiązał on kontakt z Amerykanami 3 maja za zgodą Gauleitera i wbrew sprzeciwowi kilku generałów Wehrmachtu. Chociaż Wiedeń był już w rękach Rosjan, aparat policyjny i SS nadal działał, a kara śmierci była nieuchronna.
Sprawy potoczyły się jednak inaczej. „Następnego dnia pierwsze amerykańskie czołgi przejechały przez Staatsbrücke”, jak podaje „Die Zeit”.
Źródła: Zeit / heute
Zdjęcie: facebook / Salzburg.info