Szukaj
Close this search box.
  • Polski
  • Українська

Bayern mistrzem Niemiec

Hitem minionej serii spotkań było spotkanie w Muenchen, gdzie na Allianz-Arena lider tabeli i obrońca tytułu mistrzowskiego – FC Bayern podejmował wicelidera stawki i aktualnego wicemistrza kraju – Borussię Dortmund. Bawarczycy zgodnie przewidywaniami pokonali BVB 3-1 i na trzy kolejki przed końcem rozgrywek zapewnili sobie mistrzostwo Niemiec – 32 w swojej historii.

Goście podchodzili do tego meczu bez kilku kontuzjowanych piłkarzy z pierwszego składu. Mowa o Malenie, Hummelsie, Hazardzie, Dahoudzie, Meunier i Reynie, co stawiało ich w trudnej sytuacji. Miejscowi zdawali sobie z tego sprawę, stąd od pierwszych minut przystąpili do natarcia i po kwadransie gry prowadzili 1-0. Gola po akcji Goretzki zdobył Gnabry, a w 34 minucie po zagraniu Muellera, Lewandowski podwyższył na 2-0. Od tego momentu Bawarczycy zwolnili, koncentrując się na bronieniu korzystnego wyniku. Fakt ten wykorzystali goście, którzy odważniej natarli i w 52 minucie wywalczyli rzut karny za faul Kimmicha na Reusie w polu karnym FCB. „Jedenastkę” na gola dla teamu Marco Rose zamienił Can i monachijczycy wygrywali już tylko 2-1. Strata bramki podziałała na podopiecznych Juliana Nagelsmanna motywująco. Bayern bowiem z miejsca rzucił się do ataku i w 83 minucie po podaniu Sabitzera, Musiala zdobył trzecią bramkę dla FCB, pieczętując wygraną swojego zespołu, która oznacza 10 z rzędu tytuł mistrzów Niemiec. Jednocześnie ekipa ze stolicy Bawarii do 9 przedłużyła ligową serię bez porażki, odnosząc 5 zwycięstwo z rzędu. „Czarno-Żółci” z kolei ponieśli 7 z rzędu ligową porażkę z FCB. Po raz ostatni Dortmund ograł w 1.Bundeslidze dumę Bawarii – 10. listopada 2018 roku.

„Żelaźni” górą w Leipzig, Fuerth zdegradowane

W środku minionego tygodnia w półfinale Pucharu Niemiec, RB Leipzig po niezwykle zaciętym spotkaniu pokonał u siebie 1.FC Union Berlin 2-1 zdobywając gola tuż przed końcem spotkania i awansował do finału. Trzy dni później oba teamy ponownie zmierzyły się w Leipzig, ale tym razem o punkty niemieckiej ekstraklasy. Tym razem lepsi okazali się „Żelaźni”, którzy wygrali 2-1 i też decydującego o wygranej gola zdobyli tuż przed końcem spotkania. Pierwsza odsłona zakończyła się bezbramkowym remisem, ale kiedy minutę po przerwie RB Leipzig za sprawą Poulsena objął prowadzenie sądzono, że i tym razem Saksończycy będą górą. Tak się jednak nie stało. Goście z godnym podziwu uporem atakowali, chcąc za wszelką cenę nie tylko zremisować, ale wygrać i zrewanżować się ekipie Domenico Tedesco za porażkę w Pucharze Niemiec. Tak też się stało! Na 4 minuty przed końcem meczu po dośrodkowaniu Beckera, Michel strzałem głową wyrównał na 1-1, a 180 sekund później po zagraniu Michela, Behrens zdobył zwycięskiego gola dla 1.FC Union. Tym samym pierwsza porażka Leipzig od 16 meczów licząc potyczki w 1.Bundeslidze, Pucharze Niemiec i w Lidze Europy stała się faktem. Berlińczycy natomiast wygrali 4 ligowy mecz z rzędu i są blisko gry w kolejnej edycji europejskich pucharów. Jednocześnie team Ursa Fischera trzeci raz z rzędu pokonał RBL w meczu o ligowe punkty.

Porażkę RB Leipzig wykorzystał Bayer 04 Leverkusen. „Aptekarze” zwyciężyli w Fuerth 4-1 i powrócili na 3 miejsce w tabeli, spychając Saksończyków na 4 miejsce. Początek meczu należał do miejscowego SpVgg Greuther, który odważnie ruszył do ataku i w 5 minucie po zagraniu Ngankama, Willems wyprowadził Franków na sensacyjne prowadzenie. Goście potrzebowali jednak tylko 180 sekund, aby doprowadzić do remisu 1-1. Stało się tak dzięki celnemu uderzeniu Schicka, a 10 minut później Azmoun wyprowadził Bayer 04 na prowadzenie 2-1. Fuerth ambitnie parło do przodu chcąc odwrócić losy potyczki, ale przyjezdni dobrze się bronili i przy każdej nadarzającej się okazji kontrowali. W efekcie od 58 minuty prowadzili już 3-1, bo podanie Azmouna na bramkę zamienił Paulinho. Wynik spotkania na 4-1 dla „Farmaceutów” ustalił natomiast w 84 minucie Palacios (asysta Aranguiz). Tym samym podopieczni Gerarado Soane zrehabilitowali się za porażkę 0-1 przed tygodniem u siebie z RB Leipzig i pozostali w grze o medal bieżącego sezonu. Dla Fuerth z kolei porażkę ta oznacza degradację do 2.Bundesligi i do 9 przedłużenie serii bez ligowej wygranej.

Freiburg tylko na remis

Po wyjazdowej wygranej 3-1 w półfinale Pucharu Niemiec z Hamburgerem SV i wywalczeniu awansu do wielkiego finału, SC Freiburg do meczu o ligowe punkty z Borussią Moenchengladbach podchodził w roli faworyta. Tym bardziej, że Badeńczycy grali na własnym stadionie. Goście jednak nie przestraszyli się rywala. Od pierwszych minut meczu rzucili się do ataku i już w 3 minucie gry strzałem z rzutu karnego (za zagranie ręką), Bensebaini wyprowadził ekipa z Nadrenii na prowadzenie. 10 minut później „Źrebaki” wygrywały już 2-0, bo podanie Hofmanna na gola zamienił Embolo. W tym momencie sądzono, że Borussia wywiezie z Badenii komplet oczek. Freiburg jednak nie złożył broni. Po przerwie przystąpił do zdecydowanego natarcia, dzięki czemu w 49 minucie wywalczył rzut karny, który na kontaktowego gola zamienił Grifo. Bramka ta dodała miejscowym wiary, że tego meczu nie muszą przegrać. Efekt? W 61 minucie po akcji M. Eggesteina i strzale Guentera podopieczni Christiana Streicha doprowadzili do remisu 2-2 i nadal bombardowali bramkę gości, co w 80 minucie przyniosło im 3-go gola, którego po dośrodkowaniu Guentera strzałem głową zdobył Lienhart. Odrabianie strat, plus zmęczenie meczem w Pucharze Niemiec, który rozegrali w środku tygodnia sprawiło, że Freiburg w końcówce meczu opadł z sił. Fakt ten wykorzystali przyjezdni, którzy jeszcze raz zaatakowali i w 3 minucie doliczonego czasu gry (90+3) po centrze Herrmanna, Stindl głową wyrównał na 3-3 i ustalił wynik zawodów. SCF pozostaje jednak od 3 ligowych spotkań niepokonany i zachował szanse wskoczenia do pierwszej czwórki tabeli, co oznacza grę w kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Borussię z kolei żadna siła nie zdegraduje już do 2.Bundesligi.

Coraz bliżej powrotu do niemieckiej drugiej ligi jest Arminia Bielefeld, która w minionej serii uległa w Koeln 1-3. Już w 3 minucie po zagraniu Hectora, Uth wyprowadził kolończyków na prowadzenie. Mimo to miejscowi nadal atakowali, ale marnowali dogodne okazje do zdobycie gola. Mieli też pecha, jak w 32 minucie, kiedy po strzale Utha piłka wylądowała na poprzeczce bramki gości. Zmarnowane okazje zemściły się na miejscowych w 33 minucie, kiedy po zagraniu Wimmera, obrońca Koeln – Huebers wepchnął piłkę do własnej bramki i był remis 1-1. Strata gola nie podcięła wiary „Kozłom” we własne umiejętności. Nadreńczycy nadal atakowali i na dwie minuty przed przerwą po podaniu Utha, Modeste ponowne wyprowadził gospodarzy na prowadzenie (2-1). W drugich 45 minut trwał napór kolończyków, którzy w 86 minucie podwyższyli prowadzenie na 3-1. Bramkę po akcji Modeste na swoim koncie zapisał Thielmann, który ustalił wynik potyczki. Tym samym podopieczni Steffena Baumgarta odnieśli 3 ligowe zwycięstwo z rzędu i pozostają w grze o miejsce w pierwszej 6-tce tabeli na koniec sezonu oznaczające grę w europejskich pucharach. Bielefeld z kolei poniósł 3 porażkę z rzędu i jest od 8 spotkań bez ligowej wygranej (w tym 7 porażek). Wiele zatem wskazuje na to, że tam ze wschodniej Westfalii w przyszłym sezonie będzie występował w 2.Bundeslidze.

Żarłoczne „Wilki”

Klęską 0-5 zakończyła się wycieczka 1.FSV Mainz 05 do Wolfsburga. Gospodarze, którzy w bieżącym sezonie nie rozpieszczają swoich kibiców, tym razem zagrali wybornie i tak, jak się od nich oczekuję, nokautując wyżej notowaną w tabeli ekipę z Moguncji. Losy spotkania rozstrzygnięte zostały w pierwszej połowie, w której „Wilki” zdobyły wszystkie bramki! Rozbijanie gości miejscowi rozpoczęli w 8 minucie, kiedy po zagraniu L. Nmecha, Wind wyprowadził VfL na prowadzenie. W 24 minucie za faul we własnym polu karnym na L. Nmecha, obrońca 1.FSV – Tauer ujrzał czerwoną kartkę i musiał opuścić plac gry. Jednocześnie miejscowi egzekwowali rzut karny, który na gola zamienił Kruse i Wolfsburg wygrywał 2-0. Grając jednak z przewagą jednego zawodnika „Volkswageny” nie zamierzały zwalniać. Nadal atakowały i w 35 minucie prowadziły już 3-0 po trafieniu Kruse (asysta Baku). Ten kto sądził, że od tego momentu gospodarze już na pewno zwolnią, srodze się pomylił. VfL nadal parł do przodu i dzięki temu na 3 minuty przed przerwą Wind podwyższył na 4-0, a w drugiej minucie doliczonego czasu gry pierwszej połowy Kruse po podaniu Gerhardta ustalił wynik rywalizacji na 5-0. Po zmianie stron VfL zwolniło, koncentrując się na „pilnowaniu” korzystnego wyniku. Mimo to nadal wyraźnie dominowało na placu gry, bez problemu „dowożąc” korzystny wynik do końca pojedynku. Dzięki temu „Wilki” zrehabilitowały się w oczach swoich fanów za klęskę w 30 kolejce 1-6 w Dortmundzie z Borussią i przegraną 0-3 z 1.FSV w rundzie jesiennej. Mainz natomiast do 5 przedłużyło serię bez ligowej wygranej.

Remisem 2-2 zakończyła się konfrontacja we Frankfurcie nad Manem, gdzie Eintracht podejmował TSG 1899 Hoffenheim. Goście szczęśliwiej weszli w spotkanie, bo w 12 minucie po zagraniu Kramarica, defensor miejscowych – Ndicka skierował piłkę do własnej siatki. „Orły” natychmiast przystąpiły do ataku, który w 32 minucie przekuli w zdobycie wyrównującego gola, którego po centrze Kostica uderzeniem głową strzelił Ndicka, rehabilitując się za samobójcze trafienie. Więcej – w 66 minucie po zagraniu wspomnianego Ndicki, Kamada wyprowadził Eintracht na prowadzenie 2-1. Ostatnie słowo w tym spotkaniu należało jednak do przyjezdnych, którzy konsekwentnie dążyli do zdobycia wyrównującego gola i swój cel osiągnęli. W 78 minucie dośrodkowanie Rauma na gola (głową) zamienił Rutter. „Hoffe” zatem uratowało punkt, ale z 10 ostatnich meczów w 1.Bundeslidze z Frankfurtem wygrało tylko 1 spotkanie przy 6 porażkach. Do tego TSG 1899 od 6 kolejek czeka na zwycięstwo. Eintracht z kolei od 5 potyczek w niemieckiej ekstraklasie jest bez wygranej.

Radość w Augsburgu i w Berlinie

Ważny krok w kierunku pozostania w niemieckiej ekstraklasie wykonał w minionej serii FC Augsburg. Team Markusa Weinzierla wygrał w Bochum 2-0, rozstrzygając losy tego wyrównanego spotkania w pierwszej połowie. W 15 minucie Hahn wyprowadził team z Bawarii na prowadzenie, a w 43 minucie Caligiuri z rzutu karnego za faul w polu karnym VfL na Caligiuri podwyższył na 2-0. Po zmianie stron miejscowi próbowali odwrócić losy spotkania, ale skupieni na destrukcji goście mądrze się bronili. Dzięki temu bez większych perturbacji dowieźli wygraną do końca spotkania. FCA zatem po dwóch porażkach odniosło cenne zwycięstwo. Bochum natomiast do 3 przedłużyło serię bez ligowego zwycięstwa. A już w najbliższej serii VfL czekają derby Zagłębia Ruhry, bo w Dortmundzie zmierzy się z tamtejszą z Borussią i nie będzie to przysłowiowy spacerek.

Pod wodzą trenerskiej legendy – Felixa Magatha, Hertha BSC Berlin odzyskała wiarę w swoje umiejętności, dzięki czemu wydostaje się ze strefy spadkowej. W minionej serii stołeczny team pokonał u siebie sąsiada w tabeli – VfB Stuttgart 2-0. Tym samym na 3 kolejki przed końcem rozgrywek berlińczycy do 4 punktów zwiększyli swoją przewagę nad 16-tą lokatę w tabeli, która oznacza baraże o utrzymanie się w 1.Bundelidze, a którą zajmuje właśnie Stuttgart. Hertha wybornie weszła w to spotkanie, bo już w 4 minucie po zagraniu Plattenhardta, Selke wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Po stracie gola VfB ruszyło do ataku, ale czyniło to chaotycznie. Mim to w 52 minucie goście mogli wyrównać, ale uderzenie Mavropano7sa wylądowało na poprzeczce bramki Herthy BSC. W końcówce spotkania przyjezdni wszystkie siły rzucili do ataku, ale zamiast zdobyć gola na wagę punktu stracili drugą bramkę. Dokładnie w 90+3 minucie, kiedy po podaniu Mittelstaedta, Belfodil ustalił wynik rywalizacji na 2-0 dla „Starej Damy”. VfB zatem w 4 ostatnich meczach o ligowe punkty wywalczył tylko 2 oczka. Mało, jak na to, aby uniknąć degradacji do 2.Bundesligi lub baraży o utrzymanie się w 1.Bundeslidze.

Dokumentacja kolejki:

Wolfsburg – Mainz 05 5-0 (5-0)

Leipzig – Berlin 1-2 (0-0)

Frankfurt – Hoffenheim 2-2 (1-1)

Freiburg – M’gladbach 3-3 (0-2)

Koeln – Bielefeld 3-1 (2-1)

Fuerth – Leverkusen 1-4 (1-2)

Muenchen – Dortmund 3-1 (2-0)

Bochum – Augsburg 0-2 (0-2)

Hertha BSC – Stuttgart 2-0 (1-0)

 

Tabela:

  1. Muenchen 31   75   92-30
  2. Dortmund 31   63   77-46
  3. Leverkusen 31   55   72-44
  4. Leipzig 31   54   66-33
  5. Freiburg 31 52   52-37
  6. Berlin 31   50   42-40
  7. Koeln 31   49   47-45
  8. Hoffenheim 31   46   52-47
  9. Frankfurt 31   40   42-44
  10. Mainz 05 31   39   43-41
  11. M’gladbach 31   38   45-58
  12. Wolfsburg 31   37   39-51
  13. Bochum 31 36   30-45
  14. Augsburg 31   35   36-47
  15. Hertha BSC 31   32   34-66
  16. Stuttgart 31   28   36-55
  17. Bielefeld 31 26   24-49
  18. Fuerth 31   17   25-76

Program następnej kolejki:

Berlin – Fuerth

Dortmund – Bochum

Stuttgart – Wolfsburg

Mainz 05 – Muenchen

Augsburg – Koeln

Bielefeld – Hertha BSC

Hoffenheim – Freiburg

Leverkusen – Frankfurt

M’gladbach – Leipzig

 

 

Udostępnij:
0 0 votes
Oceń artykuł
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Czy wobec trwającej epidemii niemiecki Finanzamt zmienił terminy dotyczące rozliczenia podatku z Niemiec? Na to i inne pytania związane z podatkami w Niemczech odpowiada Piotr Wietrzykowski z firmy Intertax24.

Czy do złożenia wniosku o Kindergeld jest potrzebny niemiecki numer PESEL? Dlaczego niektóre dokumenty dołączane

Przy okazji pytania nadesłanego przez Pana Adriana wyjaśniamy różnicę między niemieckim Steuernummer oraz Identifikationsnummer, radzimy

Zobacz również

Porady

© 2023 Digital Monsters Sp. z.o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Korzystanie z portalu oznacza akceptację regulaminu.
Portal Punkt.media nie ponosi odpowiedzialności za wszelkiego rodzaju treści publikowane przez użytkowników.
Strona korzysta z cookies – możesz zmienić warunki przechowywania cookies w przeglądarce.

Zobacz jeszcze to!