Szukaj
Close this search box.
  • Polski
  • Українська

Bundesliga: Lider odzyskał równowagę

Po dwóch ligowych remisach z rzędu do równowagi powrócił lider tabeli – Bayern Muenchen. Obrońca tytułu mistrzowskiego w minionej kolejce zgodnie z planem pokonał u siebie 1. FC Union Berlin 4-0 i pozostaje z tym zespołem niepokonany w historii wzajemnych pojedynków.

Bawarczycy od początku do końca spotkania posiadali zdecydowaną przewagę, którą po raz pierwszy podpisali zdobyciem bramki w 16 minucie, kiedy po zagraniu Hernandeza piłkę w siatce „Żelaznych” umieścił Coman. 9 minut później miejscowi wygrywali już 2-0. Tym razem gola uderzeniem głową po dośrodkowaniu Kimmicha strzelił Nianzou, a wynik potyczki po pierwszej połowie ustalił (45+1 minuta) Lewandowski, uderzeniem z rzutu karnego za faul na nim. Drugą połowę podopieczni Juliana Nagelsmanna rozpoczęli od mocnego uderzenia, bo już w 47 minucie po akcji Musiali, Lewandowski zdobył 4-go gola dla FCB. Trafienie to było sygnałem dla gospodarzy, aby zwolnić tempo, zaczęli oszczędzać siły i zdrowie na kolejne mecze bieżącego sezonu. Dlatego berlińska defensywa mogła odetchnąć z pewną ulgą, bo monachijczycy atakowali z mniejszym zacięciem. Do tego szkoleniowiec Bawarczyków wprowadzał do gry rezerwowych. Dzięki temu wynik spotkania nie uległ już zmianie, a berlińczycy uniknęli kompromitującej klęski. Licząc zatem spotkania w niemieckiej ekstraklasie i w Lidze Mistrzów, Bayern jest niepokonany od 7 spotkań. Z kolei team Ursa Fischera w 3 minionych meczach o ligowe punkty wywalczył tylko jeden punkt i utrudnił sobie drogę do wywalczenia premii w postaci zakwalifikowania się do kolejnej edycji Ligi Europy.

„Kozły” na remis z BVB

Kroku liderowi nie dotrzymał wicelider – Borussia Dortmund, która zremisowała w Koeln 1-1. Faworyzowani goście od pierwszych minut spotkania rzucili się do ataku i już od 8 minuty prowadzili 1-0. Gola po akcji Bellinghama zdobył Wolf, a w 25 minucie bliski podwyższenia prowadzenia BVB był Halland. Od tego momentu inicjatywę przejęli kolończycy, którzy w 36 minucie doprowadzili do remisu 1-1, kiedy zagranie Modeste na gola zamienił Andersson. W tym momencie sądzono, że kolejne gole w tym meczu są nieuniknione. Tak się jednak nie stało, choć po zmianie stron oba zespoły szukały zwycięskiej bramki. Czyniły to jednak zbyt asekurancko, zdecydowanie więcej uwagi poświęcały destrukcji. W efekcie kolończycy od 3 potyczek czekają na pokonanie w 1.Bundeslidze ekipy z Dortmundu. „Czarno-żółci” z kolei do 6 przedłużyli ligową serię bez przegranej. Jednak szanse Borussii na dogonienie lidera tabeli są już raczej tylko teoretyczne.

Świadkami bardzo wyrównanego, emocjonującego i stojącego na wysokim poziomie meczu byli kibice w Wolfsburgu, gdzie miejscowy VfL podejmował Bayer 04 Leverkusen. Faworyta upatrywano w „Aptekarzach”, którzy zajmują trzecią lokatę w tabeli. Mecz był wyrównany, oba teamy oddały też na bramkę podobną ilość strzałów, ale bliżej zdobycia gola byli gospodarze. W 23 minucie Arnold trafił w poprzeczkę bramki gości, a w 56 Mbabu w słupek. Zmarnowane okazje zemściły się na „Wilkach”, bo w 86 minucie po zagraniu Aranguiza, Paulinho wyprowadził Leverkusen na prowadzenie. Natomiast w drugiej minucie doliczonego czasu gry (90+2 minuta) po dośrodkowaniu Demirbaya ponownie Paulinho, ale tym razem uderzeniem głową umieścił piłkę w siatce Wolfsburga ustalając wynik rywalizacji na 2-0 dla Bayeru 04. Leverkusen zatem przerwał serię 4 ligowych bez wygranej z Wolfsburgiem. VfL z kolei wygrał tylko 1 z 5 ostatnich meczów  o punkty 1.Bundesligi i wciąż musi oglądać się za siebie, żeby nie „wylądować” na pozycji oznaczając spadek do drugiej ligi.

Skandal w Bochum, radość w Stuttgarcie

Walcząca o oddalenie się od strefy spadkowej Borussia Moenchengladbach  w minionej serii spotkań wybrała się do Bochum na konfrontację z solidnym VfL. Po 77 minutach gry goście z Nadrenii zasłużenie prowadzili 2-0, ale właśnie w tym momencie mecz został przerwany! Powód? Bezmyślne i skrajnie idiotyczne zachowanie jednego z kibiców gospodarzy, który rzucił kubkiem po piwie w sędziego bocznego. Tym samym arbiter główny, Benjamin Kortus podjął decyzję o przerwaniu zawodów. Wszystko zatem wskazuje na to, że wynik rywalizacji z udziałem obu ekip zostanie zweryfikowany, jako walkower 3-0 na korzyść Borussii. Należy dodać, że do chwili przerwania meczu goście z Moenchengladbach dobrze wykonywali swoją pracę i zasłużenie prowadziła 2-0. Bramki dla Nadreńczyków zdobyli Plea w 55 minucie (asysta Netza) oraz Embolo po podaniu Lainera. 

Powód do dużej radości mają kibice VfB Stuttgart. Team ze stolicy Szwabii w walce o uniknięcie spadku do 2.Bundesligi na własnym stadionie pokonał równie zagrożony degradacją FC Augsburg 3-2. Miejscowi od początku spotkania wyraźnie przeważali, dążąc za wszelką cenę do zwycięstwa. Ofensywna taktyka sprawiała jednak, że defensywa VfB nie stanowiła monolitu. Fakt ten już w 6 minucie wykorzystali goście, a konkretnie Hahn (asysta Iago), który wyprowadził augsburgczyków na prowadzenie. Strata gola nie podcięła skrzydeł Stuttgartowi, który od tego momentu z jeszcze większym zaangażowaniem oblegał pole karne rywala i w 44 minucie doprowadził do remisu 1-1. Bramkę dla miejscowych po dośrodkowaniu Sosy uderzeniem głową zdobył Kalajdzic, ale… Już 120 sekund później, a zatem w pierwszej minucie doliczonego czasu gry pierwszej połowy FCA ponownie objął prowadzenie (2-1), a gola po zagraniu Maiera na swoim koncie zapisał Gregoritsch. Po przerwie stuttgartczycy rzucili się do szaleńczego ataku, który w 79 minucie przyniósł im wyrównującego gola, którego bezpośrednim uderzeniem z rzutu wolnego zdobył Marmoush. Trafienie to dało miejscowym przekonanie, że mogą i są w stanie przechylić losy tego meczu w swoją stronę. Jak pokazała praktyka tak się stało. W 85 minucie po akcji Marmousha, Tiago Tomas zdobył dla VfB gola na wagę wygranej i niezwykle cennych trzech oczek. To 3 z rzędu mecz Stuttgartu bez porażki. Dzięki temu ekipa ze stolicy Badenii i Wuerttembergii opuściła w tabeli pozycję oznaczającą degradację do 2.Bundesligi. Augsburg natomiast poległ w 3 z 4 ostatnich spotkań o punkty niemieckiej ekstraklasy i wciąż musi drżeć o ligowy byt.

Efekt Magatha

Po porażce 0-2 w 26 kolejce z funkcji trenera Herthy BSC Berlin zwolniono Tayfuna Korkuta, którego miejsce zajął 68-letni Felix Magath uznawany w Niemczech za trenerską ikonę. Niestety z powodu koronawirusa, popularny „Qualix” nie mógł w minionej serii poprowadzić belińczyków, co uczynił jego asystent – Mark Fotheringham. Mimo to w grze berlińczyków już po kilku sesjach treningowych i taktycznych w minionym tygodniu widać był szkołę Felixa Magatha. Hertha bowiem nieoczekiwanie, ale zasłużenie pokonała walczący o medal bieżącego sezonu TSG 1899 Hoffenheim 3-0! Optycznie wyraźną przewagę posiadali goście z Sinsheim, która wyrażała się 70-procentowym posiadaniem piłki, ale defensywa „Starej Damy” spisywała się doskonale. Imponująca w grze berlińczyków była też efektywność pod bramką Hoffneheim, dzięki czemu aż 3-krotnie umieścili piłkę w siatce rywala. Pierwszy raz w 39 minucie, kiedy po dośrodkowaniu Plattenhardta, Starek uderzeniem głową wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Na 2-0 w 63 minucie podwyższył Belfodil puentując zagranie Kempfa, a wynik rywalizacji na 3-0 dla stołecznej ekipy w 74 minucie samobójczym uderzeniem ustalił defensor gości – Raum. W ten sposób Hertha BSC po serii 9 meczów z rzędu bez zwycięstwa w 1.Bundeslidze zapisała na swoim koncie komplet oczek. Jednocześnie przerwała serię 5 porażek! „Hoffe” z kolei przegrało pierwszy mecz od 5 potyczek, z których na swoją korzyść przechyliło 4 spotkania.

Wygrana z TSG 1899 cieszy berlińczyków tym bardziej, że wysokiej porażki 0-4 w Mainz doznał jej rywal w walce o pozostanie w 1.Bundeslidze – Arminia Bielefeld. Team ze wschodniej Westfalii fatalnie rozpoczął spotkanie w Moguncji, bo pierwszą bramkę stracił już w 30 sekundzie gry! Jaj autorem był młodzieżowy reprezentant Niemiec – Burkardt, któremu piłkę dogrywał Widmer. Strata tego gola niekorzystnie wpłynęła na postawę gości, którzy zaczęli grać bardzo nerwowo, niepewnie i popełniali mnóstwo błędów pod własna bramką. Efekt? W 65 minucie po faulu bielefeldczyków w swoim polu karnym na rozgrywającym gospodarzy – Barreiro, arbiter podyktował rzut karny, którego na gola zamienił Niakhate i 1.FSV wygrywało już 2-0, a 10 minut później 3-0. Tym razem gola również z rzutu karnego dla Mainz i po kolejnym faulu na Barreiro zdobył Burkardt, a 4 minuty później wynik spotkania na 4-0 ustalił Ingvartsen. Co ciekawe również uderzeniem z rzutu karnego za faul na nim. Po tym spotkaniu Moguncja w konfrontacjach z Arminią jest niepokonana od 3 spotkań. Bielefeld z kolei przegrał 4 z rzędu ligowy mecz i w ligowej tabeli spadł na 17 przedostatnią lokatę, która na mecie sezonu oznacza spadek do 2.Bundesligi. 

Niespodzianka w Fuerth

Ważne dwa punkty w wyścigu o miejsce gwarantujące udział w kolejnej edycji Ligi Mistrzów nieoczekiwanie stracił w minionej serii SC Freiburg. Badeńczycy tylko zremisowali bezbramkowo na stadionie ostatniego w tabeli SpVgg Greuther. Goście posiadali w tym meczu dużą przewagę, będąc przez 62 procent gry w posiadaniu piłki. Jednak bardzo zdyscyplinowana gra defensywna miejscowych nie pozwoliła przyjezdnym na zainkasowanie kompletu oczek. Należy jednak dodać, ze freiburgczycy mieli też pecha. W 13 minucie po uderzeniu z 22 metrów Sallaia piłka zatrzymała się na słupku bramki Fuerth, a w 66 minucie po strzale Haberera ponownie aluminium uchroniło miejscowych od utraty gola. Pomimo niespodziewanego zdobycia punktu, Franki do 5 przedłużyły serię bez wygranej i chyba nic już nie uratuje ich przed degradacją do 2.Bundesligi. Freiburg natomiast od 6 kolejek nie znalazł pogromcy i pomimo straty dwóch oczek w Fuerth pozostaje w grze o miejsce w pierwszej czwórce tabeli na mecie rozgrywek, a to oznacza występy w kolejnej edycji Champions League. 

O prawo gry we wspomnianej Champions League walczy też RB Leipzig, który w minionej kolejce bezbramkowo zremisował u siebie z Eintrachtem Frankfurt. Goście do tego meczu podchodzili poważnie zmęczeni. Trzy dni wcześniej toczyli bowiem morderczy, ale na szczęście udany 120-minutowy bój w Lidze Europy z Betisem Sevilla, a mimo to potrafili stawić opór Saksończykom. Faktem jednak jest, że przez większą część meczu stroną dominującą byli miejscowi, którzy mieli wiele okazji do zdobycia zwycięskiej bramki. Jednak pod bramką „Orłów” gospodarze tracili spokój i koncentrację. Znakomicie też w bramce gości spisywał się reprezentant Niemiec – Trapp, a w dwóch sytuacjach Leipzig miało pecha. Mowa o 26 minucie, kiedy futbolówka wylądowała na słupku bramki Frankfurtu, a w 41 minucie na poprzeczce! Pomimo że podopiecznym Domenico Tedesco nie udało się zainkasować w tym spotkaniu kompletu punktów, to pozostają w grze o zajęcie miejsca w pierwszej czwórce tabeli, co jest przepustką do występów w kolejnej edycji Champions League. Eintracht natomiast do 3 przedłużył serię bez porażki, a licząc potyczki w 1.Bundeslidze i w Lidze Europy ekipa z nad Menu nie zaznała goryczy przegranej od 5 spotkań, odnosząc w tym czasie 3 zwycięstwa. Ciekawostką jest fakt, że oba teamy w meczu o punkty niemieckiej ekstraklasy zremisowały z sobą po raz 4 z rzędu. 

Dokumentacja kolejki:

Bochum – M’gladbach 0-2 (0-0) – mecz przerwany

Stuttgart – Augsburg 3-2 (1-2)

Mainz 05 – Bielefeld 4-0 (1-0)

Hertha BSC – Hoffenheim 3-0 (1-0)

Fuerth – Freiburg 0-0

Muenchen – Berlin 4-0 (3-0)

Leipzig – Frankfurt 0-0

Wolfsburg – Leverkusen  (0-0)

Koeln – Dortmund 1-1 (1-1)

Tabela:

  1. Muenchen 27 63 81-28
  2. Dortmund 27 57 67-38
  3. Leverkusen 27 48 66-41
  4. Leipzig 27 45 57-30
  5. Freiburg 27 45 43-29
  6. Hoffenheim 27 44 49-40
  7. Koeln 27 40 38-40
  8. Frankfurt 27 38 39-38
  9. Berlin 27 38 33-38
  10. Mainz 05 26 37 39-30
  11. Bochum 26 32 28-37
  12. Wolfsburg 27 31 29-42
  13. M’gladbach 26 30 36-51
  14. Stuttgart 27 26 35-50
  15. Augsburg 26 26 29-44
  16. Hertha BSC 27 26 29-60
  17. Bielefeld 27 25 22-38
  18. Fuerth 27 15 24-70

Program następnej kolejki:

Berlin – Koeln

Frankfurt – Fuerth

Leverkusen – Hertha BSC

Freiburg – Muenchen

Hoffenheim – Bochum

Bielefeld – Stuttgart

Dortmund – Leipzig

Augsburg – Wolfsburg

M‘gladbach – Mainz 05

 

Krzysztof Świerc

 

Udostępnij:
0 0 votes
Oceń artykuł
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Czy wobec trwającej epidemii niemiecki Finanzamt zmienił terminy dotyczące rozliczenia podatku z Niemiec? Na to i inne pytania związane z podatkami w Niemczech odpowiada Piotr Wietrzykowski z firmy Intertax24.

Czy do złożenia wniosku o Kindergeld jest potrzebny niemiecki numer PESEL? Dlaczego niektóre dokumenty dołączane

Przy okazji pytania nadesłanego przez Pana Adriana wyjaśniamy różnicę między niemieckim Steuernummer oraz Identifikationsnummer, radzimy

Zobacz również

Porady

© 2023 Digital Monsters Sp. z.o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Korzystanie z portalu oznacza akceptację regulaminu.
Portal Punkt.media nie ponosi odpowiedzialności za wszelkiego rodzaju treści publikowane przez użytkowników.
Strona korzysta z cookies – możesz zmienić warunki przechowywania cookies w przeglądarce.

Zobacz jeszcze to!