Jak relacjonował Robert Geiss, przestępcy wtargnęli do prywatnego domu, w którym para czuła się dotąd bezpiecznie. „To był największy koszmar Carmen, który właśnie się spełnił” – powiedział poruszony Robert w nagraniu opublikowanym na Instagramie około godziny 2:00 w nocy.
Robert próbował powstrzymać jednego z intruzów, ale ten kopnął go w żebra. Jego żona Carmen również stawiła opór — krzyczała i zerwała jednemu z napastników maskę i czapkę z daszkiem. To jednak nie wystarczyło, by odstraszyć agresorów.
Carmen Geiss była podduszona
Podczas ataku doszło do fizycznej napaści na Carmen Geiss. Jeden z włamywaczy chwycił ją za szyję, zaczął dusić i zranił ją w tym miejscu. Robert, wyraźnie poruszony, opowiedział o zdarzeniu dziennikarzowi „BILD” przez telefon. Geissenowie zostali zmuszeni do podania kodu do sejfu, który został całkowicie opróżniony.
W trakcie napadu jeden z przestępców trzymał parę na muszce, podczas gdy pozostali okradali dom. Zrabowano gotówkę i biżuterię. Cała akcja trwała około 45 minut.
Carmen Geiss jest w szoku. W rozmowie z „BILD” wyznała, że nadal nie może dojść do siebie po tym, co się wydarzyło. Musiała zostać poddana opiece lekarskiej. W niedzielny wieczór zamieściła na Instagramie wideo, w którym opowiedziała o swoich przeżyciach. „Jestem w totalnym szoku. Cieszę się, że przeżyłam. Strasznie się bałam” – powiedziała.
Ucieczka napastników
Przełom w sytuacji nastąpił dopiero wtedy, gdy Robert zaczął głośno wołać imię dozorcy, który mieszka z żoną w przyległej części willi. Napastnicy najwyraźniej uznali, że mogą za chwilę pojawić się ochroniarze i natychmiast uciekli. Całe zajście zarejestrowały kamery monitoringu.
Małżonkowie mają nadzieję, że dzięki nagraniom z kamer i zdjęciom twarzy jednego z włamywaczy, któremu Carmen zerwała maskę, uda się zidentyfikować sprawców. Jak podkreślił Robert Geissen: „Saint-Tropez nie jest już bezpieczne”.
Źródło: bild
Zdjęcie: facebook / Die Geissens
Źródło: bild
Zdjęcie: facebook / Die Geissens