Według doniesień medialnych 38-letniego księdza aresztowano w zeszłą środę. Duchownego oskarżono o przestępstwo narkotykowe. Obecnie przebywa w areszcie. Austriacka prasa donosi, że w areszcie śledczym ma przebywać również kolejny podejrzany. Dlaczego? Służby nie chcą powiedzieć.
Zaangażowany w produkcję „twardych narkotyków”
Po aresztowaniu duchownego z Polski, który od 2021 roku pracował w diecezji St. Pölten, na jaw wychodzi coraz więcej szczegółów dotyczących jego kryminalnej działalności. Według austriackiej prasy mężczyzna miał sam produkować metamfetaminę na plebanii, aby następnie sprzedawać narkotyk. Przy przeszukiwaniu budynku znaleziono przyrządy laboratoryjne i prekursory narkotyków.
Diecezja jest w szoku po tym incydencie. „Księdza aresztowano pod zarzutem popełnienia przestępstwa i przekazano do sądu okręgowego w Krems. Według informacji policji dochodzenie nie zostało jeszcze zakończone”, czytamy w pierwszym oświadczeniu. „W tym samym dniu kapłana natychmiast zwolniono ze służby w diecezji św. Pawła i zabroniono mu wszelkiej działalności duszpasterskiej w diecezji.”
Ponieważ podejrzany jest księdzem archidiecezji warszawskiej, o sprawie natychmiast został poinformowany właściwy biskup, który podejmie dalsze kroki. Jak mówi ks. Przemysław Śliwiński rzecznik warszawskiej kurii, której podlegał aresztowany „wkrótce w porozumieniu z diecezją w St. Pölten, zostaną podjęte konieczne prawno-kanoniczne działania w tej sprawie”. Podkreślił on jednak, że informacje pojawiające się w mediach są nieprecyzyjne.
Źródło: oe24, onet