Film pokazuje, jak biały samochód wjeżdża na pas awaryjny. Na chwilę włączają się światła awaryjne, a następnie samochód skręca i prawie zjeżdża z jezdni. Na sąsiednim pasie jedzie patrol policji. Samochód funkcjonariuszy zwalnia, policjanci wydają się komunikować z kierowcą, a następnie ruszają dalej.
Policja chciała skontrolować inne auto
Biuro prasowe Policji w Górnej Austrii wyjaśniło sprawę w czwartek: było to nieporozumienie. Patrol w Wels chciał skontrolować innego kierowcę i dał mu to do zrozumienia za pomocą znaków, powiedział rzecznik.
Kierowca białego samochodu – młody człowiek, który ma prawo jazdy dopiero od trzech miesięcy – pomyślał, że chodzi o niego i wjechał na pas awaryjny. Kiedy urzędnicy dali mu do zrozumienia, że powinien jechać dalej, zdenerwował się i zaczął jechać zygzakiem.
Nerwowy nowicjusz
Policjanci w końcu dali znać obu kierowcom, że powinni podążać za nimi i wszyscy zjechali na następnym zjeździe. Obaj kierowcy zostali skontrolowani. Z obojgiem wszystko było w porządku. Nowicjusz wyjaśnił, że był zdenerwowany z powodu kontroli policyjnej – prawdopodobnie swojej pierwszej w życiu.
@racepm_official #austria#polizeikontrolle #doofenshmirtz ♬ Originalton – RacePM_official
Źródło: orf