Reklama

Wyjechali walczyć dla ISIS ale z zasiłku nie zrezygnowali

Brzmi nieprawdopodobnie a jednak to prawda. Rodzina z dwójką dzieci opuściła Niemcy by walczyć dla terrorystów. Nie przeszkodziło im to w tym, żeby przez kolejny rok pobierać zasiłek. Jak do tego doszło?

Zgodnie z doniesieniami gazety Braunschweiger Zeitung, teść kobiety, która wyjechała walczyć dla Państwa Islamskiego na terenie Syrii i Iraku, przez blisko rok korzystał z jej karty bankowej, sukcesywnie wypłacając wpływające na konto zasiłki - rodzinny, dla bezrobotnych oraz opiekuńczy.

Wypłacane były sumy z trzema a nawet czterema zerami. Podczas policyjnego przeszukania w domu mężczyzny znaleziono prawie 20.000 euro w gotówce. Po tym jak szwindel wyszedł na jaw, delikwenta postawiono w stan oskarżenia pod zarzutem oszustwa. Sprawa zakończyła się wyrokiem skazującym. Służby potwierdzają, że rodzina, która kraj opuściła jeszcze w 2014 roku, nie wróciła z powrotem. Nie wiadomo czy urodzone w Niemczech bliźnięta jeszcze żyją - czytamy w artykule.

Pytanie brzmi, dlaczego od razu nie wstrzymano wypłat zasiłku? Okazuje się, że oszust skorzystał z błędu urzędników, którzy po prostu zapomnieli poinformować placówki Urzędu Pracy o wyjeździe rodziny.