Z jednej strony wiele osób chciałoby się jak najszybciej zaszczepić, a z drugiej strony są osoby, które są temu przeciwne. Ta sytuacja jest nie lada problemem dla niektórych firm. Pracodawcy zastanawiają się, co zrobić, jeśli któryś z pracowników nie chce się zaszczepić pomimo tego, że większość osób się szczepi.

Dla niektórych firm rozwiązaniem są premie. Celem jest zachęcenie pracowników do zaszczepienia się przeciwko koronawirusowi. Popularność takiego rozwiązania dostrzegła przede wszystkim Austriacka Izba Pracownicza (Arbeiterkammer), do której napływa coraz więcej zapytań, czy system z premiami jest zgody z prawem pracy.

Chociaż nowa metoda zachęcenia pracowników do szczepienia się jest nieco dziwna, to nie łamie żadnego prawa. Nie ma tutaj nawet mowy o dyskryminacji, bowiem tylko niektóre cechy podlegają dzięki zasadzie równego traktowania specjalnej ochronie w stosunkach pracy. Są np. zapisy o orientacji seksualnej i religii. To czy dana osoba jest zaszczepiona bądź nie, nie mieści się w kategoriach światopoglądu. Zatem nawet zwolnienie niezaszczepionego pracownika jest pod względem prawa możliwe. Podsumowując z ludzkiego punktu widzenia, jest to naganne zachowanie, jednak z prawnego punktu widzenia takie zwolnienie byłoby uzasadnione.