Mieszkańcy Szwajcarii uwielbiają wakacje za granicą. Nic w tym dziwnego, skoro pobliskie regiony, jak Toskania czy Alzacja, kuszą swoim pięknem i dodatkowo słyną ze swojej kultury winiarskiej. Wiele winnic oferuje degustacje oraz sprzedaje swoje trunki na miejscu. Wówczas bagażnik szybko zapełnia się skrzynkami lub kartonami.
Sam zakup wina to już pierwsza ważna kwestia, o której należy pamiętać, a mianowicie zwrot podatku VAT. Jeżeli produkt importowany do Szwajcarii przekroczy wartość 300 franków, trzeba zapłacić od niego podatek VAT. Aby uniknąć podwójnego opodatkowania, należy koniecznie zapytać wytwórnię win, czy zwraca kupującemu lokalny podatek VAT, jeśli ten udowodni, że zakupione wino opuściło Unię Europejską.
Uwaga na przepisy celne!
Należy poprosić winiarnię, aby przy wystawianiu faktury na dokumencie wymieniła imię, nazwisko oraz adres zamieszkania kupującego. Po przybyciu na granicę szwajcarską trzeba najpierw podstemplować faktury za wino u celnika kraju UE. Ten proces potwierdza, że wino opuściło Unię. Niestety coraz więcej urzędów celnych UE odmawia wystawienia pieczęci eksportowej, jeśli towary przekraczają określoną wartość. Uniemożliwia to uzyskanie zwrotu zagranicznego podatku VAT.
Po wizycie w unijnym urzędzie celnym należy się udać z fakturami do szwajcarskiego urzędu celnego. W pierwszym etapie obliczana jest kwota wolna od cła. To pięć litrów wina na osobę, pod warunkiem że ukończyły 17 lat. Wino przekraczające zwolnioną z cła ilość nazywane jest nadmiarem. W tym wypadku opłata celna to dwa franki za litr. Zawartość alkoholu nie może przekraczać 18%, ponieważ zgodnie z ustawą celną, wyroby spirytusowe podlegają wyższym opłatom celnym.
W momencie, kiedy wartość towaru przekracza 300 franków, trzeba zapłacić szwajcarski VAT od całkowitej wartości importowanego towaru. W kolejnym kroku celnik podstempluje fakturę i pozwoli kontynuować podróż do kraju. Na podstawie opieczętowanych faktur producent win powinien, przynajmniej w teorii, zwrócić wcześniej uiszczony podatek VAT. Dlatego ważne jest, aby wyjaśnić ten temat na miejscu w winnicy, jeszcze przed zakupem wina.
Warto również pamiętać o tzw. wzorach towarowych (niem. Warenmuster). Szwajcarskie prawo celne traktuje każde wino jednakowo. Jeśli dany wyrób ma nierealistycznie niską wartość na fakturze lub nie ma jej wcale, celnicy określą jego wartość rynkową, przeszukując po prostu internet. Jeśli szwajcarski punkt celny jest zamknięty w momencie przekraczania granicy, można wygodnie oclić towar, korzystając z aplikacji QuickZoll.
We Włoszech cała procedura została zdigitalizowana i nosi nazwę OTELLO (Online Tax Refund at Exit: Light Lane Optimization). Winnica sprzedająca wino powinna wystawić elektroniczną fakturę, na przykład za pośrednictwem włoskiej administracji celnej. Przy czym minimalna wartość towaru musi wynosić około 150 euro. Następnie kupujący otrzyma fakturę z kodem, który zostanie zeskanowany przez włoskie służby celne podczas opuszczania kraju, co stanowi potwierdzenie, że wino zostało wywiezione z Włoch lub Unii Europejskiej. Niestety jednak jeszcze nie wszystkie winnice oferują taką usługę.
Źródło: Blick
