W ramach podziękowania za dobre wyniki firmy, w celu promowania pracy zespołowej lub po prostu dla pobudzenia motywacji. Wyjazdy firmowe, bo o nich mowa, w niektórych firmach organizowane są regularnie, w innych przynajmniej od czasu do czasu. Zawsze jednak obowiązuje następująca zasada: wyjazd powinien być wydarzeniem, które jest atrakcyjne – mniej lub bardziej – dla każdego z pracowników.

Wsłuchać się w głos pracowników

Konkretnie oznacza to, że w programie wyjazdu firmowego nie powinny znaleźć się zajęcia, które mogą spowodować, że niektórzy pracownicy poczują się niekomfortowo. Przykładowo: spływy rwącą rzeką lub wycieczki wspinaczkowe zdecydowanie nie są opcją dla każdego i dlatego nie powinny stanowić jedynego punktu programu wycieczek firmowych. Coś, co zwykle się sprawdza, to np. wyjazd na wieś połączony z piknikiem, wspólne oglądanie wystawy artystycznej lub wizyta w innej firmie. Możliwości jest o wiele więcej, przykładowo wspieranie projektów charytatywnych podczas wycieczki firmowej poprzez wspólne rozdawanie przez jeden dzień żywności potrzebującym. Żeby jednak wybrać najciekawszą dla wszystkich opcję, najlepiej wsłuchać się w głos pracowników. Co, jeśli jednak nie wszyscy pracownicy mają ochotę pojechać na firmową wycieczkę?

Praca zamiast wspólnego wyjazdu

Uczestnictwo w wydarzeniu co prawda nie jest obowiązkowe, fakt ten nie oznacza jednak, że można po prostu cieszyć się wolnym dniem, podczas gdy pozostali współpracownicy wspólnie wędrują po górach lub udzielają się charytatywnie. Jeśli nie chce się brać udziału w wyjeździe, trzeba normalnie udać się do pracy i wykonywać swoje obowiązki. Dzieje się tak, jeśli tylko wyjazd odbywa się w godzinach pracy. Niezbyt rozsądnym posunięciem jest zatem pójście do biura lub hali produkcyjnej, podczas gdy współpracownicy są na wspólnym wyjeździe. Wycieczka czy impreza firmowa są częścią życia firmy i często stanowią najważniejsze wydarzenie roku. Jeśli nie weźmie się w nich udziału, może to nawet zaszkodzić karierze. A dlaczego? Odrzucając wspólne spędzanie czasu, wysyła się niestety sygnał, który może być odebrany jako brak zainteresowania życiem zakładowym i tym, co dzieje się w firmie. Mimo że nikogo zobowiązać do udziału w tego typu wydarzeniach nie można, nadal istnieją pewne oczekiwania wobec każdego pracownika. Jeśli natomiast istnieją uzasadnione powody odmowy, najlepiej podzielić się nimi ze współpracownikami i przełożonymi, aby przyszłej współpracy nie utrudniały niedomówienia czy nieporozumienia.

Dobra zabawa w granicach rozsądku

Nawet ci, którzy biorą udział w wycieczce, mogą popełniać błędy. Najważniejszą kwestią podczas firmowego wyjazdu jest zachowanie świadomości, że nie podróżuje się z przyjaciółmi, ale ze współpracownikami i przełożonymi. Chociaż atmosfera może być luźna, a nacisk położony jest na zabawę, nie można przesadzać. Dotyczy to nie tylko spożywania alkoholu. Utrata kontroli i rażące niewłaściwe postępowanie mogą również mieć konsekwencje w świetle prawa pracy, a to dlatego, że wydarzyły się podczas wyjazdu, który przecież jest wydarzeniem firmowym.

Koszty z perspektywy prawa podatkowego

Z reguły to pracodawca opłaca oficjalną część wyjazdu firmowego w całości lub przynajmniej częściowo. Nie trzeba się zatem obawiać, że wycieczka dodatkowo obciąży prywatny budżet. Pracodawca organizujący wyjazd powinien też wiedzieć, że może odliczyć wydatki z nim związane maksymalnie dwa razy w roku. Niekoniecznie musi zorganizować dwie wycieczki, może również urządzić np. przyjęcie. Koszty wynikające z tego typu wydarzeń są odliczane jako wydatek służbowy i wynoszą 110 euro na pracownika. Jeżeli kwota przeznaczona na osobę jest wyższa, a pokryje ją również pracodawca, wówczas organy podatkowe kwalifikują to jako korzyść majątkową. Oznacza to, że pracownicy muszą zapłacić od nadwyżki zarówno podatek dochodowy, jak i składki na ubezpieczenie społeczne. Na przykład jeśli koszt wyjazdu służbowego wynosi 185 euro na osobę, opodatkowaniu podlegałaby jedynie różnica wynosząca 75 euro. Jednakże pracodawca może również opodatkować „świadczenie” według stawki ryczałtowej w wysokości 25% i zaksięgować je jako pozostałe koszty operacyjne przedsiębiorstwa.

Na wszelki wypadek – ubezpieczenie

A co w przypadku, gdy pracownikom podczas wyjazdu firmowego coś się stanie, ulegną wypadkowi, np. potykając się i raniąc podczas wędrówki? Jeśli jest to wyjazd firmowy zainicjowany przez pracodawcę w godzinach pracy, wypadek uważa się za wypadek przy pracy. Obowiązuje tutaj ubezpieczenie związku zawodowego. Dotyczy to również przyjazdu i wyjazdu po oficjalnej części imprezy. Ochrona ubezpieczeniowa kończy się jednak w momencie, gdy po oficjalnej części spotkania firmowego pracownicy kontynuują imprezę prywatnie. Uwagę należy zwrócić również na ważną sprawę – spożywanie alkoholu, którego podczas tego typu wyjazdów zwykle nie brakuje. Jeśli wchodzi on w grę, ubezpieczenie może wówczas nie obowiązywać