Na zmęczenie wskutek długotrwałego wpatrywania się w monitor podatne są chociażby oczy, dlatego w celu zagwarantowania bezpieczeństwa i higieny pracy ustawodawca przewidział przerwę w czasie pracy, która jednak najczęściej nie jest płatna przez pracodawcę. A jak kwestię płatnych przerw w pracy reguluje niemieckie prawo? Ustawodawca zapisał w ustawie o czasie pracy (ArbZG) prawo do przerw, przysługujące każdemu pracownikowi.
Co mówi prawo pracy
Zgodnie z paragrafem 4 ustawy, w przypadku dziennego wymiaru czasu pracy od 6 do 9 godzin pracownik ma prawo do co najmniej 30-minutowej przerwy. Jeśli zaś dzienny wymiar czasu pracy wyjątkowo przekracza 9 godzin, przerwa powinna trwać co najmniej 45 minut. Tego rodzaju przerwa niekoniecznie musi być wykorzystywana w całości, można ją podzielić na kilka części. Należy przy tym pamiętać, że częściowa przerwa nie może trwać krócej niż 15 minut i powinna zostać udzielona najpóźniej po 6 godzinach pracy. Prawo pracy określa więc przerwy, których rozkład musi być wcześniej znany pracownikowi. Zgodnie z orzeczeniem Federalnego Sądu Pracy z 2009 roku podczas ich trwania nie można wymagać od zatrudnionej osoby ewentualnej gotowości do wykonywania pracy.
Pracownikowi przysługuje też prawo do spędzenia przerw na odpoczynek w dowolnie wybranym przez siebie miejscu. Przerwy na odpoczynek nie wliczają się do czasu pracy, są więc bezpłatne. Jeśli jednak w danej firmie ma zastosowanie odpowiednie porozumienie zakładowe lub zbiorowy układ pracy, za czas przerw pracownikowi również może przysługiwać prawo do wynagrodzenia. Poza tym, zgodnie z niemieckim prawem pracy, płatne są przerwy na wyjście do toalety.
Czy pracodawca może ustalić dłuższe przerwy w umowie o pracę?
Do czasu pracy często wliczają się krótkie przerwy, konieczne w przypadku nadmiernego obciążenia oczu (praca przy monitorze) lub uszu. Zasadniczo pracodawca, powołując się na swoje prawo do wydawania poleceń personelowi, może wyznaczyć dłuższe przerwy niż te przewidziane przez ustawę o czasie pracy. Nie oznacza to jednak, że będą one płatne przez pracodawcę. Jeśli w danej firmie istnieje rada zakładowa, jej opinia musi zostać uwzględniona podczas podejmowania decyzji odnośnie do przerw w czasie pracy. Co dzieje się w przypadku, gdy przestój w pracy, spowodowany np. usterką maszyny, uniemożliwia dalsze wykonywanie obowiązków? W takiej sytuacji mamy do czynienia z przerwami wliczanymi do czasu pracy, które kończą się w chwili usunięcia awarii. W szeroko pojętym znaczeniu płatną przez pracodawcę przerwą w pracy może być nawet urlop, w czasie którego pracownik otrzymuje wynagrodzenie, mimo że nie świadczy pracy.
Różnica pomiędzy czasem wolnym od pracy a przerwą na odpoczynek
Nie należy mylić przerw w czasie pracy z dobowymi okresami odpoczynku, przypadającymi pomiędzy kolejnymi dniami pracy i trwającymi co najmniej 11 godzin. Wyjątek stanowią pracownicy szpitali, gastronomii, radia oraz przedsiębiorstw komunikacyjnych, w odniesieniu do których dobowy okres odpoczynku może zostać skrócony do 10 godzin.
Płatne przerwy w przypadku pracy zmianowej
W przypadku przedsiębiorstw komunikacyjnych oraz zakładów pracujących w systemie zmianowym ustawodawca bierze pod uwagę szybsze zmęczenie pracowników, dopuszczając udzielanie krótszych przerw, trwających poniżej 15 minut. Zgodnie z rozporządzeniem o pracy przy monitorach ekranowych pracodawca zobowiązany jest do udzielania pracownikowi regularnych przerw lub przydzielania mu, co pewien czas zadań niezwiązanych z obsługą komputera, co ma na celu uniknięcie przemęczenia oczu. Analogiczne zasady obowiązują również w przypadku obciążenia hałasem. Tego rodzaju przerwy najczęściej wliczają się do czasu pracy, służąc zapewnieniu bezpiecznych i higienicznych warunków pracy.