Wszystko zależy od umowy najmu. Jeśli w niej znajduje się zapis o malowaniu ścian przy wyprowadzce, najemca nie ma wyboru. Wprawdzie właściciel mieszkania sam powinien dbać o jego stan, lecz w poszczególnych przypadkach da się ominąć tę zasadę. W praktyce liczne wyjątki są więc powszechne. Według Niemieckiego Związku Najemców (DMB) praktycznie każda umowa najmu zawiera w sobie punkt zmuszający najemców do przeprowadzania odnowy pomieszczeń.
Co ciekawe, ten obowiązek można ominąć. W 2015 roku Federalny Trybunał Sprawiedliwości podjął decyzję, że właściciele mieszkań nie mogą narzucać najemcom przeprowadzania remontów, gdy lokum w momencie wprowadzenia się było niewyremontowane. Jeśli mieszkańcy zdecydują się jednak na remont, właściciel powinien zaoferować wyrównanie. Inaczej lokum byłoby bowiem w lepszym stanie po wyprowadzce lokatorów niż przed zamieszkaniem. Także, gdy w umowie najmu znajdą się punkty, które są niezgodne z prawem, nie mają one mocy prawnej. Wtedy obowiązek remontu spada na właściciela lokum.
Warto też pamiętać, że najemca ma prawo pomalować ściany w trakcie wynajmowania lokum na dowolny wybrany przez siebie kolor. Nawet czarny! Jednak w takiej sytuacji właściciel mieszkania może zażądać zmiany koloru ścian po wyprowadzce na jasny odcień.
Kto zaś wyremontował mieszkanie, a chce jednak otrzymać zwrot od właściciela, musi dokładnie przeczytać podpisaną umowę najmu. Jeśli zawarto w niej, że kuchnia oraz łazienka powinny być remontowana co 3 lata, pomieszczenia mieszkalne co 5 lat, a wszystkie pozostałe co 7 lat, należy bezwzględnie tego przestrzegać. Oznacza to, że nie ma co spodziewać się zwrotu pieniędzy za remont. Jeśli więc nie jest się pewnym, co do własnej sytuacji, warto zasięgnąć fachowej pomocy.