1,006 mln pracowników tymczasowych – to nowy rekord. Zgodnie z danymi Federalnego Urzędu pracy zdecydowana większość odprowadzała składki na ubezpieczenie co świadczy o zatrudnieniu na pełnym etacie. Część z nich to natomiast minijobberzy.
Liczba pracowników leasingowych wzrosła w ubiegłym roku o 45 000 osób. Oznacza to tyle, że trzy procent z ponad 31 mln. pracowników odprowadzających składki na ubezpieczenie społeczne było związanych z pracodawcą umową na czas określony.
Rok 2016 był naznaczony politycznym sporem w koalicji rządzącej. Pod koniec roku Unia i SPD doszli do porozumienia w sprawie regulacji dotyczących pracy leasingowej.
Nowe postanowienia wejdą w życie już od kwietnia bieżącego roku. Przypomnijmy – po przepracowaniu dziewięciu miesięcy pracownik tymczasowy będzie miał prawo do otrzymywania tego samego wynagrodzenia, co pozostała część załogi. Poza tym jedno przedsiębiorstwo będzie mogło korzystać z jego usług tylko przez maksymalnie 18 miesięcy – dalsza współpraca będzie możliwa już tylko po zatrudnieniu pracownika na stałe. Pracodawcy i związki zawodowe otrzymają jednak możliwość indywidualnej zmiany powyższych postanowień, o ile dojdzie do porozumienia pomiędzy stronami.
Z informacji opublikowanych przez Federalny Urząd Pracy wynika jeszcze, że tylko 15 procent stosunków pracy w ramach leasingu trwało dłużej niż 18 miesięcy. Trzy na dziesięć przypadków to praca krótsza niż miesiąc. Co drugi pracownik tymczasowy pracował jako pomocnik, natomiast co piąty był wcześniej bezrobotny przez co najmniej rok.
Źródło: Spiegel.de