Faktury za książki specjalistyczne, bilety parkingowe i kolejowe, potwierdzenia z korzystania z usług związanych z gospodarstwem domowym… Rokrocznie urzędy skarbowe były zalewane tonami papieru. Na szczęście minister finansów podjął decyzję – deklaracja podatkowa 2017 będzie ostatnią, do której będziemy musieli dołączyć wszystkie potwierdzenia. W 2018 roku ten obowiązek zostanie zniesiony zarówno podczas składania zeznania podatkowego w wersji papierowej, jak i elektronicznej.
Nie oznacza to jednak, że wszystkie pokwitowania podatnik będzie mógł wyrzucić do kosza na śmieci. Urząd skarbowy może w każdej chwili poprosić bowiem o ich przedłożenie. W szczególności będzie chodziło o wyjątkowe przypadki (np. darowizna w wysokości 10 000 euro, koszty przeprowadzki uzależnionej zawodowo, koszty wyposażenia domowego biura), choć nie bez znaczenia będą też wszystkie dokumenty potwierdzające koszty uzyskiwania przychodu czy składki ubezpieczeniowe. Nowa regulacja nie jest zatem zielonym światłem dla oszustw. Dokumenty należy przechowywać przez co najmniej cztery lata podatkowe, a chcąc spać naprawdę spokojnie, warto archiwizować je przez dziesięć lat, ponieważ fiskus może zażądać potwierdzeń nawet do dziesięciu lat wstecz, jeżeli zajdzie podejrzenie oszustwa podatkowego.
Korzystając z opcji wypełniania zeznania podatkowego drogą elektroniczną (za pomocą formularzy Elster), odpada przedłożenie potwierdzeń kosztów wyjątkowych, wydatków na pomoc domową czy wyposażenie stanowiska pracy.
Źródło: Focus.de