Urs Klinger, ekspert ds. wynagrodzeń stwierdził, że szwajcarscy ordynatorzy zarabiają więcej niż nie jeden menadżer. Według niego niektórzy z nich otrzymują aż 2,5 mln franków rocznie. Klinger przyjrzał się zarobkom około 1.000 ordynatorów i stwierdził, że zarabiają oni średnio 1 mln franków rocznie. Najwięcej zysku mają przynosić posady na radiologii, kardiologii, gastroenterologii, intensywnej terapii oraz urologii.
Powodem tak wysokich zarobków ma być także udział niektórych ordynatorów w obrotach szpitala. Dlatego wielu z nich, by zwiększyć swoją miesięczną pensję, decyduje się na przeprowadzanie niepotrzebnych zabiegów. Fakt ten bulwersuje wielu szwajcarskich polityków. Bea Heim, członkini Socjaldemokratycznej Partii Szwajcarii chce zmusić szpitale do rezygnacji z wypłacania ordynatorom udziałów w obrotach. Wielu polityków chce też, by szpitale ujawniły wysokość zarobków swoich pracowników, aktualnie są one bowiem okryte tajemnicą.
Przewodniczący szwajcarskiego związku zawodowego lekarzy FMH, Jürg Schlup broni jednak wysokości wynagrodzeń lekarzy, które są także wynikiem ogromnej odpowiedzialności i dużej tygodniowej liczby godzi pracy.
Źródło: 20min.ch