Wiedeń po raz kolejny stolicą korków w Austrii. Według analizy przeprowadzonej przez holenderskiego producenta urządzeń nawigacyjnych TomTom, każdy, kto w zeszłym roku każdego dnia jechał do pracy w godzinach szczytu w stolicy, spędził cztery dni i 16 godzin w korku.
260 tysięcy osób dziennie dojeżdża do pracy w Wiedniu
Pół godzinna jazda samochodem w godzinach porannego szczytu była przez korki w Wiedniu o 13 minut dłużej niż powinna. Wieczorem trwała jeszcze dłużej bowiem nawet o 16 minut dłużej. Osoba dojeżdżająca do pracy, która podróżuje około godziny dziennie, traciła średnio 29 minut dziennie na jazdę w korku.
Według statystyk około 260 tysięcy osób codziennie dojeżdża do Wiednia do pracy. Zgodnie z danymi firmy TomTom ich cierpliwość jest poddawana prawdziwej próbie zawsze we wtorki, środy i czwartki pomiędzy 16.00 a 18.00. Co ciekawe, w ubiegłym roku dniem w którym najkrócej stano w korkach był 1 stycznia, a najdłuższym 30 kwietnia.
Salzburg na drugim miejscu
Salzburg zajął drugie miejsce w Austrii (czas jazdy był dłuższy o 27% w porównaniu z ruchem płynnym). Wyjazdy w godzinach porannego szczytu i oraz w godzinach wieczornych zwykle kosztują dodatkowe 25 minut w mieście nad rzeką Salzach. Podobnie jest w Graz (26%, 26 minut), Innsbrucku (23%, 22 minuty) i Linzu (22%, 26 minut). Stolice Górnej Austrii i Styrii pokazują, że z opóźnieniami należy liczyć się zwłaszcza w „godzinach szczytu”, ale czas stracony w korkach w ciągu dnia jest nieco mniejszy.
Warto wspomnieć, że w czterech z pięciu austriackich miast czas spędzony w korkach wzrósł w porównaniu do 2018 r. Tylko w Graz utrzymał się na poziomie z 2018 roku.
Indeks natężenia ruchu TomTom analizuje sytuację na drogach 416 miast w 57 krajach na całym świecie.