W Szwajcarii obowiązuje aktualnie nakaz pracy z domu w firmach, w których to możliwe. Średnio dotyczy to 2,4 mln osób pracujących w kraju. Celem władz jest bowiem ograniczenie kontaktów z innymi osobami. Jednak nie wszystkie przedsiębiorstwa chcą zgodzić się na tę zmianę. Z tego powodu kantonalne Inspekcje Pracy przeprowadzają regularnie kontrole. Władze otrzymały już kilka donosów na temat firm, które nie przestrzegają nowej regulacji. W Lucernie było ich 24, w Bazylei-Okręgu i Bazylei-Mieście 4, w Turgowii 20, a w Zurychu 15.
W Bazylei kontrole rozpoczną się w ciągu kolejnych dni. Urzędnicy najpierw skontaktują się jednak z pracodawcami, w celu ustalenia, czy wizyta w firmie jest konieczna. Inspektorzy pracy będą raczej stawiali na doradztwo. W kantonie Zug kontrole będą przeprowadzane przy pomocy policji Urzędu Gospodarki i Pracy (niem. Amt für Wirtschaft und Arbeit).
Pierwsza niezapowiedziana kontrola w Lucernie miała już miejsce. Jednak okazało się, że firma działała zgodnie z prawem i obowiązek przejścia na pracę zdalną nie został złamany. Kontrole w kantonie mają formę rozmowy z osobą na kierowniczym stanowisku. W Nidwalden z kolei urzędnicy sprawdzają budynek.
W wielu kantonach władze podkreślają, że podstawa prawna pozostawia zbyt wiele do interpretacji. Trudno ocenić bowiem, jakie zasady obowiązują w przedsiębiorstwach i czy pracownicy mają w domu warunki do pracy zdalnej. Tego zdania są szczególnie urzędnicy w Bazylei-mieście, Nidwalden i Gryzonii.
Zasadniczo inspektorzy pracy oceniają sytuację pozytywnie. Większości firmom udało się bowiem przejść na pracę zdalną bez podjęcia większego wysiłku.