Od 23 sierpnia w życie w Niemczech wejdzie nowe rozporządzenie. Głównym celem państwa jest skłonienie większej liczby ludzi do szczepień. Ci, którzy nie są zaszczepieni, staną w obliczu dodatkowego obciążenia, ponieważ od 23 sierpnia trzeba będzie wykonać szybki test, niezależnie od tego, czy chce się pójść do kina, czy parku rozrywki. Aby odwiedzić bliskich w domu opieki lub szpitalu, również należy przedstawić negatywny wynik testu.
Pomimo tego są również miejsca, w których nie trzeba mieć testu, dotyczy to m.in. stacji benzynowych, aptek, sklepów detalicznych. Gdyby jednak liczba zachorowań wynosiła co najmniej 35 na 100 000 mieszkańców, władze landów będą mogły wprowadzić obowiązek testowania.
Należy również zauważyć, że od 23 sierpnia szybki test antygenowy jest ważny tylko przez 24 godziny od momentu wydania. Ponadto osoby zaszczepione muszą mieć przy sobie tzw. Impfpass. Dobrą alternatywą jest aplikacja CovPass, dzięki której nie trzeba nosić przy sobie papierowej wersji dokumentów.
Płatne testy
Już od 11 października będzie istniał obowiązek płacenia za testy, dzięki któremu będzie można np. udać się do kina. Jeśli jednak dana osoba ma objawy koronawirusa powinna skontaktować się z lekarzem, oraz wykonać test, który zostanie pokryty przez ubezpieczenie zdrowotne.
Jeśli chodzi o sam koszt testu, to waha się on od 10 do 15 euro. Apteki przewidują jednak, że cena może poszybować nawet do 20 euro. Eksperci przewidują, że centra testowe przestaną istnieć, a to oznacza, że apteki będą miały więcej pracy, co odbije się na cenie testów. Ponadto dostawcy mogą sami decydować, ile testy będą kosztować. Natomiast w związku z rosnącą liczbą zaszczepionych osób, zapotrzebowanie na testy będzie mniejsze, przez co ceny również pójdą w górę.
Źródło: focus