W Szwajcarii kradnie się wszystko. Statystyki przestępczości odnotowały 19 781 kradzieży w 2022 roku, czyli o 3000 przypadków lub około 20% więcej niż w poprzednim roku.
Najczęściej kradnie się sery i świeże mięso
Odnotowane przypadki kradzieży to tylko niewielka część tego, co faktycznie jest kradzione. Kradzież bowiem staje się oficjalnym przestępstwem tylko w przypadku towarów o wartości 300 franków lub więcej — poniżej tego progu, decyzja należy do sklepu, czy chce ją zgłosić, czy nie.
Mięso i elektronika są najbardziej popularne wśród szwajcarskich złodziei. Dla porównania — na całym świecie najczęściej kradziony jest ser. Drogie rodzaje parmezanu są szczególnie popularne w handlu detalicznym, a niektóre z nich są odsprzedawane. Tak wynika z raportu British Centre for Retail Research, dla którego zbadano 1187 sieci handlowych w 43 krajach. Kradzież sera jest tak powszechna, że można mówić o stratach w wysokości ponad 4% światowej produkcji.
W całej Szwajcarii sklepy tracą co roku setki milionów franków w wyniku przestępstw. Ani Coop, ani Migros, Aldi czy Lidl nie ogłaszają aktualnych danych, jednak w czerwcu 2022 r. rzecznik Migros powiedział: „1% obrotu w kasach prawdopodobnie nie jest skanowany”. Przy obrotach w wysokości około 30 miliardów, byłoby to 300 milionów franków rocznie.
Inflacja może zaostrzyć problem. Wyższe ceny sprawiają, że kradzież staje się bardziej interesująca. Inflacja sprawia, że na całym świecie pojawiają się nowi złodzieje.
Ponieważ w Szwajcarii szczególnie często dochodzi do kradzieży świeżego mięsa, od zeszłego lata dyskont Lidl zabezpiecza elektronicznie nawet tańsze produkty, takie jak kawałki jagnięciny za 10 franków.
Co dziesiąty klient dopuścił się już kradzieży
Szalejąca drobna przestępczość zajmuje wszystkie sieci handlowe. Najczęściej do kradzieży dochodzi na kasach samoobsługowych, które stają się coraz bardziej popularne w całym kraju. Powody są oczywiste: jeśli nie stoi się twarzą w twarz przed drugim człowiekiem, próg zahamowania spada – a w przypadku kontroli zawsze można zadeklarować przedmiot jako „zapomniany”. Tego typu oszustwa jednak prawie nigdy nie pojawiają się w statystykach.
Florim Abazi, właściciel firmy ochroniarskiej Prime Security, który sam jest detektywem sklepowym, zauważył podczas swoich dochodzeń, że klienci kradną coraz więcej, a markety coraz częściej zwiększają budżety w celu ulepszenia swoich zabezpieczeń.
W odpowiedzi na oszustwa w kasach samoobsługowych Migros Genossenschaft Zurich zainstalowało pod koniec grudnia 2022 roku bramki na kasach samoobsługowych w sześciu sklepach, które otwierają się dopiero po zeskanowaniu paragonu. Tego typu rozwiązanie stosowane jest także w Aldi i Lidlu.
Wiadomo, że kamery monitorujące były już szeroko stosowane i że zarówno Coop, jak i Migros zatrudniają detektywów sklepowych. Lidl i Aldi przeprowadzają natomiast wyrywkowe kontrole.
Markety podkreślają, że większość ich klientów stanowią „uczciwi i życzliwi ludzie”. Ale jeśli zapytać samych klientów, sprawa wygląda nieco inaczej. Według ankiety przeprowadzonej przez porównywarkę internetową moneyland.ch, około połowa z 1500 respondentów dopuściła się kradzieży. Więcej niż co dziesiąta mieszkanka i co dziesiąty mieszkaniec Szwajcarii ukradł coś w Migros czy Coop, a 1% ankietowanych zadeklarowało, że kradnie nawet często.
Źródło: blick