Nowa metoda protestu
Demonstracje, blokada przez siedzących, przylepienie rąk klejem na drodze lub w niektórych przypadkach ich zabetonowanie – aktywiści ruchów klimatycznych “Fridays For Future”, “Letzte Generation” i “Extinction Rebellion” poprzez swoje różnorakie akcje protestowe wykazują się swoją kreatywnością.
W Szwajcarii członkowie grupy “Renovate Switzerland” wpadli na całkiem nowy pomysł. Aktywiści postanowili odejść od przyklejania rąk na drogach. Co zamiast tego zrobili? 17 osób w sobotę 1 lipca 2023 roku utrudniało ruch w centrum miasta w Bernie poprzez poruszanie się ulicami ślimaczym tempem.
Ślimacze tempo jako aluzja do polityki
Podczas gdy piesi i rowerzyści potrafili bokiem wyprzedzić powolny marsz klimatycznych aktywistów, kierujący samochodami musieli uzbroić się w cierpliwość. Według aktywistów klimatycznych ekstremalnie powolne tempo ma konkretny powód. Owy “Slow March” miał służyć jako symbol wolności szwajcarskiej polityki w obchodzeniu się z kryzysem klimatycznym, tłumaczyła grupa “Renovate Switzerland”. Na jednym z szyldów uczestników marszu można było przeczytać słowa “Biegnę tak szybko, jak szybko Rada Związkowa (Bundesrat) działa”.
Grupa aktywistów domaga się od szwajcarskiej Rady Związkowej wprowadzenia stanu kryzysu klimatycznego i ustalenie planu na renowację wszystkich budynków do 2030 roku. “Slow March” przebiegł spokojnie – po godzinie ruch znów został przywrócony do normalności.
Źródło: oe24