W kantonie Bazylea-Miasto składki na ubezpieczenie zdrowotne nie będą mogły przekraczać 10% dochodów danego gospodarstwa domowego. Różnicę między rzeczywistą wysokością składek a tym limitem pokryje kanton. Decyzję tę podjęto w parlamencie Bazylei-Miasto, uzyskując niewielką większość głosów.
Propozycja nie jest niczym nowym. Zgodnie z doniesieniami prasy odnosi się do odrzuconej przed rokiem ogólnokrajowej inicjatywy w sprawie ulgi w składkach na ubezpieczenie zdrowotne w Szwajcarii. Kanton Bazylea-Miasto jednak poszedł inną drogą i przyjął tę koncepcję.
Wprowadzając tak zwany „limit składkowy” (niem. Prämiendeckel), kanton stawia czoła wyzwaniu, które dotyczy wielu mieszkańców. „Musimy wreszcie zaakceptować, że obciążenie finansowe związane ze składkami dla wielu osób jest po prostu za wysokie”, powiedział Ismail Mahmoud, radny SP, podczas debaty parlamentarnej. Obecnie mieszkańcy Bazylei wydają średnio 17% swoich dochodów na składki zdrowotne.
Inne kantony pójdą w ślady Bazylei?
Bazylea-Miasto jest pierwszym kantonem, który planuje wprowadzenie limitu na poziomie 10%. W innych częściach Szwajcarii temat również zyskuje na popularności. W Ticino, na przykład, SP wystosowało inicjatywę, która ma na celu ograniczenie wysokości składek do maksymalnie 10% dochodów, a resztę ma pokrywać kanton. Kosztowałoby to kanton rocznie około 300 milionów franków.
Większość parlamentu w Ticino jest przeciwna tej propozycji i odrzuca inicjatywę. Decyzja w tej sprawie zostanie podjęta przez obywateli poprzez głosowanie we wrześniu. Podobne inicjatywy zostały zgłoszone w kantonach Fryburg i Neuenburg, a w Wallis obecnie zbierane są podpisy.
Kontrowersyjne głosowanie – decyzja zapadła minimalną większością
Mimo to temat jest mocno kontrowersyjny na poziomie kantonalnym. Szacowane koszty dla kantonów są bardzo wysokie, dlatego decyzja w parlamencie Bazylei-Miasto zapadła po bardzo ostrej debacie. Partie centroprawicowe twierdzą, że propozycja jest zbyt daleko idąca.
W trakcie dyskusji Michael Hug, radny LDP, powiedział: „To nie tylko bardzo kosztowne, ale większość osób nie potrzebuje takiej pomocy.” Już teraz Bazylea-Miasto przeznacza około 220 milionów franków na subsydia składek zdrowotnych. Wprowadzenie tej zmiany oznaczałoby dodatkowe wydatki rzędu 170 milionów franków.
Władze przeciwko inicjatywie
Również rząd kantonu próbował odrzucić tę propozycję lub przynajmniej przenieść ją na mniej zobowiązujący grunt. Kaspar Sutter, dyrektor ds. gospodarki i spraw społecznych (SP), obiecał opracowanie poprawek w ramach istniejącego systemu. Wśród proponowanych rozwiązań wymieniał zniesienie progresji podatkowej i wprowadzenie nowych grup składek.
Argumenty rządu jednak nie przekonały większości parlamentarzystów, którzy przegłosowali propozycję zaledwie jednogłosową przewagą – 46 do 45 głosów – w formie wiążącej uchwały.
Źródło: SRF
Foto: Freepik