Polak przez lata działał jako ważny członek międzynarodowego gangu i odbył długą karę więzienia w Niemczech. Teraz także Szwajcaria domaga się jego osądzenia. Władze podejrzewają go o udział w co najmniej 32 oszustwach, które miały miejsce od marca 2012 do lipca 2016 roku. Mężczyzna znany pod pseudonimem „Lolli” miał działać na terenie całego kraju.
Sposób działania grupy
Zgodnie z aktem oskarżenia, Marcin K. przez kilka lat należał do grupy przestępczej, która działała na arenie międzynarodowej. Grupa ta koncentrowała się na oszukiwaniu osób starszych. Członkowie gangu stosowali tzw. metodę „na wnuczka”: dzwonili do ofiar i podawali się za bliskich krewnych lub znajomych.
Poprzez starannie zaplanowaną rozmowę i wywieranie presji psychicznej doprowadzali rozmówców do przekazania dużych sum pieniędzy lub wartościowych przedmiotów. Ofiary były w błędnym przekonaniu, że pomagają członkowi rodziny w nagłej potrzebie. Takie informacje przekazała Prokuratura Lenzburg-Aarau w oficjalnym komunikacie.
Jakie zarzuty postawiono Polakowi?
Marcin K. miał w strukturach grupy pełnić różne funkcje. Sam wielokrotnie rozmawiał z potencjalnymi ofiarami, a także koordynował przekazanie pieniędzy i wspierał innych członków gangu w działaniach organizacyjnych.
Zgodnie z informacjami prokuratury, wszystkie działania planowano i nadzorowano głównie z terenu Polski. Między marcem 2012 a lipcem 2016 doszło w Szwajcarii do jedenastu skutecznych przekazań gotówki lub cennych przedmiotów. Wśród nich były sztabki złota czy zegarki. Łączne straty przekroczyły milion franków. W dwudziestu jeden kolejnych przypadkach przestępcy próbowali, ale nie osiągnęli celu.
Ekstradycja po odbyciu kary w Niemczech
Ponieważ niemiecki sąd już wcześniej skazał Marcina K. na długoletnie więzienie za podobne przestępstwa, szwajcarska prokuratura nie mogła od razu rozpocząć własnego postępowania, lecz musiała poczekać na zakończenie kary odbywanej w Niemczech. Dlatego dopiero w maju 2025 roku, a więc po zakończeniu tamtejszego wyroku i w wyniku współpracy między państwami, mężczyznę przekazano władzom szwajcarskim za pośrednictwem Federalnego Urzędu Sprawiedliwości.
Z kolei Prokuratura Lenzburg-Aarau oskarżyła Polaka o oszustwo popełniane w celach zarobkowych, a więc działanie w sposób ciągły i zorganizowany. W związku z tym prokuratorzy wnieśli o przeprowadzenie postępowania skróconego, a ponadto domagają się kary 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Jednocześnie – mimo powagi zarzutów oraz skali szkód – do czasu wydania prawomocnego wyroku Marcin K. korzysta z domniemania niewinności w odniesieniu do przestępstw, które według oskarżenia popełnił na terenie Szwajcarii.
Źródło: Blick
Foto: Freepik