Od prawie trzech tygodni policja finansowa przeprowadzona kontrole związane z możliwymi oszustwami w zakresie defraudacji dopłat i składek na ubezpieczenie społeczne. Około 350 urzędników przygląda się działaniu 5119 osób w 1946 przedsiębiorstwach w 1205 miejscach pracy. Okazuje się, że w co czwartej firmie (w sumie 460 przypadków) dochodzi do wykroczeń.
Na 31 osób złożono donos związany z nadużyciem regulacji o skróconym czasie pracy (Kurzarbeitsregelung). Dzięki tym działaniom państwo może odzyskać miliony euro. Póki co kary nałożono przede wszystkim na branżę budowlaną i firmy kurierskie. Mimo iż przedsiębiorstwa wnioskują o Kurzarbeit, to część pracowników wykonuje swoje obowiązki „na czarno”. Przez co budżet traci podwójnie.
„W naszych działaniach idziemy tak na rękę, jak tylko to możliwe i jesteśmy tak surowi, jak jest to wymagane. Z tego powodu nie szanujemy osób, które chcą się wzbogacić kosztem podatników. Większość przedsiębiorstw stara się w czasie kryzysu utrzymać miejsca pracy i firmy. Dla defraudacji dopłat nie ma żadnej tolerancji!”, skomentował minister finansów, Gernot Blümel.
Źródło: krone