Skrócony czas pracy ciągle jest w Niemczech obecny. Wprawdzie w mniejszym zakresie niż w trakcie największych obostrzeń, lecz ciągle jest obecny. Z najnowszych danych wynika, że w wrześniu 610 tys. osób przebywało na Kurzarbeit. W sierpniu liczba ta wynosiła 694 tys.
Wprawdzie ilość osób przebywających na skróconym czasie pracy w Niemczech spada, lecz przyglądając się poszczególnym branżom, wyniki są różne. Przykładowo w sektorze motoryzacyjnym zanotowano wzrost osób przebywających na Kurzarbeit.
Branża ta oraz sektor produkcji metali zmagają się bowiem z problemem w dostawie części. „Widzimy, że efekt ten będzie się przeciągał do 2022 roku. Wielu obserwatorów rynku przewiduje, że poprawa sytuacji będzie miała miejsce dopiero od 2023 roku, gdy producenci czipów zapewnią większą przepustowość” – stwierdził Nikolai Setzer, prezes Continental AG.
Producent ciężarówek MAN musiał ograniczyć produkcję w niemieckich zakładach. Także wiele innych koncernów zdecydowało się na przejście na Kurzarbeit. Ostatnio miało to miejsce w zakładzie Opla. Także VW w Wolfsburgu wstrzymało pracę. BMW z kolei ostrzega przed kolejnymi skutkami braku chipów.
Źródło: tagesschau