Godziny oczekiwania, zagubione bagaże i masowe odwoływanie lotów. Na europejskich lotniskach panuje chaos. Ocena internetowego biura podróży Hopper z początku lipca pokazuje, że Niemcy są w czołówce w Europie – bynajmniej jeśli chodzi o opóźnienia i odwołania lotów. Sytuację dodatkowo pogarsza rosnąca liczba pasażerów w okresie wakacyjnym.
Między 1 a 10 lipca na lotnisku we Frankfurcie 68% lotów było opóźnionych. W Europie gorzej było tylko na lotnisku w Brukseli. Tam 72% lotów było opóźnionych. Jednak na samym przodzie leży Frankfurt, jeśli chodzi o odwołane loty – 7,8% zaplanowanych lotów nie odbyło się.
Podczas pandemii nastąpiły masowe cięcia miejsc pracy we Frankfurcie, Hamburgu i Monachium. W samym Frankfurcie zlikwidowano wówczas 4000 miejsc pracy. Także linie lotnicze poczyniły ogromne cięcia. Lufthansa Group zredukowała około 32 000 ze 140 000 miejsc pracy na całym świecie.
Nieobecności związane z pogarszającą się sytuacją pandemiczną, zwolnienia lekarskie i rosnąca liczba pasażerów nie polepszają sytuacji. W czerwcu tego roku wyglądało to wręcz tragicznie. W porównaniu do tego samego miesiąca ubiegłego roku liczba pasażerów wzrosła o 181%! Wzrost jest wielokrotnie większy, niż przewidywano.
Źródło: spiegel